Wichniarek odpalił się po Malcie. Szok, o kim mówił. "Jechaliśmy po nim jak po furze gnoju"
Reprezentacja Polski pokonała Maltę (3:2) w el. do mistrzostw świata, lecz Artur Wichniarek i tak miał zastrzeżenia do kadry. W pewnym momencie były piłkarz zaczął mówić o Michale Probierzu.
Mało brakowało, aby mecz reprezentacji Polski z Maltą w kwalifikacjach do mundialu zakończył się totalną kompromitacją. Drużyna prowadzona przez Jana Urbana wygrała 3:2. Na listę strzelców wpisywali się Robert Lewandowski, Paweł Wszołek, a także Piotr Zieliński,
Styl, który w poniedziałek zaprezentowali biało-czerwoni, nie przypadł jednak do gustu Artura Wichniarka. Jak przyznał w Kanale Sportowym, mimo zmiany selekcjonera, wciąż zdarzają się wstydliwe występy.
- Po to zmieniliśmy selekcjonera, żeby takich meczów nie było. Tak? Bo jeśli dzisiaj spojrzymy, to mecz z Maltą u siebie był meczem lepszym. A jechaliśmy po Probierzu jak po furze gnoju - powiedział Wichniarek.
Ekspert podkreślił również, że jeśli biało-czerwoni chcą walczyć z najlepszymi, muszą prezentować się lepiej dla tle słabszych rywali. W ostatnich miesiącach stwarzali kadrze zbyt dużo problemów.
- Chcemy przejść do porządku dziennego, że: "Ten mecz się wydarzył i okej. Ogólnie to nic się nie dzieje". Stało się. Takie mecze zdarzają się zbyt często. Nie mówię za Jana Urbana. One nam się cały czas zdarzają przy każdym kolejnym selekcjonerze. W którymś momencie powinno się chyba skończyć? - podsumował były reprezentant Polski.
Trzy punkty zdobyte na Malcie sprawiły, że biało-czerwoni są już pewni gry w barażach o mundial. We wtorek dowiedzą się, czy będą losowani z I koszyka. Aby tak się stało, swoich meczów nie mogą przegrać Duńczycy i Austriacy, którzy zagrają ze Szkocją oraz Bośnią i Hercegowiną.