"Widziałem umierających ludzi obok mnie". Wstrząsająca relacja piłkarza z ligi tureckiej

"Widziałem umierających ludzi obok mnie". Wstrząsająca relacja piłkarza z ligi tureckiej
Jamie Johnston/Pressfocus
W poniedziałek w Turcji i Syrii doszło do trzęsienia ziemi. O swoich traumatycznych przeżyciach opowiedział Kevin Soni, piłkarz Hataysporu.
Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii pochłonęło tysiące ludzkich istnień. Na tę chwilę szacuje się, że liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 12 tysięcy. Katastrofę przeżył Kevin Soni, piłkarz Hataysporu. Kameruńczyk udzielił poruszającego wywiadu portalowi "Foot Mercato".
Dalsza część tekstu pod wideo
- To coś, czego nigdy się nie spodziewasz, ale naznacza cię na całe życie. Często mówi się, że w życiu nigdy nic nie wiadomo, ale dopiero teraz to zrozumiałem. Widziałem umierających ludzi obok mnie, teraz wiem, że nasze życie wisi na włosku. W takich chwilach uświadamiamy sobie, że tak wiele rzeczy nie ma znaczenia. Wszyscy porzucają domy, samochody, dobytek, aby tylko znaleźć schronienie. To sytuacja godna filmu, ale niestety to była rzeczywistość - wyznał Soni.
- W niedzielę wieczorem graliśmy z Kasimpasą, później wróciłem do domu. Grałem z kuzynami na konsoli, a około 4:00 nad ranem ziemia zaczęła się trząść. Powiedziałem kuzynom, żeby byli spokojni, ale kiedy sufit i ściany zaczęły się na nas walić, zaczęliśmy uciekać. Zdążyliśmy zabrać jedynie paszporty i telefony. Udało nam się wydostać z budynku, zanim wszystko się zawaliło. To był dzień, w którym wszystko się zmieniło. Było wiele ofiar śmiertelnych. Gdybyś powiedział mi o tym tydzień wcześniej, powiedziałbym, że to niemożliwe - kontynuował Kameruńczyk.
- Kiedy widzisz ludzi umierających obok ciebie, myślisz sobie, że będziesz następny. Budynek walił się na nas i mieliśmy naprawdę sporo szczęścia, że wydostaliśmy się zanim całkowicie się zawalił. Na zewnątrz zobaczyliśmy, jak budynek obraca się w pył, nic z niego nie zostało. Widziałem, jak ziemia pęka na dwie części. Nie wiedziałem wcześniej, co jest w głębi ziemi, ale tamtego dnia zobaczyłem, że wszystko jest czarne, nic tam nie ma - dodał Soni.
Piłkarz został również zapytany o Christiana Atsu, swojego kolegę z drużyny. Ghańczyk kilka dni temu zaginął, a w mediach pojawiały się sprzeczna doniesienia na jego temat. Niektóre doniesienia sugerowały, że Atsu został odnaleziony, jednak Soni temu zaprzecza.
- Zanim to się stało, rozmawiałem przez telefon z Christianem. W niedzielę strzelił gola z rzutu wolnego, powiedziałem mu, że grał bardzo dobrze, że podobał mi się jego mecz. Pewnie jestem ostatnią osobą, z którą rozmawiał przez telefon. Mam nadzieję, że znajdziemy go całego i zdrowego. Codziennie się o to modlę - zaznaczył Soni.
- Plotki o tym, że został odnaleziony to kłamstwa. We wtorek wieczorem polecieliśmy z zespołem do Stambułu i nie było go z nami. Jeśli został odnaleziony, dlaczego nie było go w samolocie? To kłamstwa. Być może mówią tak, aby podtrzymać nadzieję i nie straszyć jego rodziny. Ale nadal mam nadzieję, że go odnajdziemy - dodał.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos09 Feb 2023 · 08:29
Źródło: Footmercato.net

Przeczytaj również