Wielka draka z udziałem Krychowiaka! Festiwal karnych, próba oplucia i szwindel w Arabii Saudyjskiej [WIDEO]

Al-Ittihad jest faworytem wyścigu po mistrzostwo Arabii Saudyjskiej. Drużyna Nuno Espirito Santo przybliżyła się do tytułu po zwycięstwie nad Al-Shabab 2:1 (1:0).

Czwartkowy mecz był jednak prawdziwym synonimem dziwacznych decyzji, absurdalnych strzałów i ogromnych kontrowersji sędziowskich. Główną rolę w spektaklu na Bliskim Wschodzie odegrał Grzegorz Krychowiak.

Prawdziwe zamieszanie rozpoczęło się właściwie w samej końcówce spotkania. Wcześniej też było emocjonująco - arbiter podyktował trzy rzuty karne, pokazał cztery żółte kartki, a obie drużyny remisowały - ale nie sposób porównać to z wydarzeniami z doliczonego czasu gry.

W 95. minucie z boiska wyrzucony został Zakaria Al Hawsawi. Młodemu piłkarzowi puściły nerwy i próbował... opluć reprezentanta Polski. To nie umknęło uwadze ani zawodników, ani sędziego, który wlepił obrońcy czerwoną kartkę.

Wydawało się wówczas, że już jest po meczu, ale spotkanie ciągnęło się przed ponad 17 dodatkowych minut. W 106. podyktowano bardzo kontrowersyjny rzut karny. Jeden z piłkarzy Al-Ittihad wychodził na czystą pozycję, ale był powstrzymywany przez gracza rywali. Ten czynił to na tyle nieudolnie, że Abderrazak Hamdallah wpadł w "szesnastkę" przyjezdnych.

Tam napastnik spotkał się z Krychowiakiem, który wygrał pojedynek bark w bark i powalił piłkarza na ziemię. Doświadczony pomocnik był przekonany o czystości swojego zagrania, ale inną decyzję podjął sędzia, który po analizie VAR wskazał na wapno. Były gracz PSG nie mógł się z tym pogodzić i zaczął protestować, więc obejrzał żółtą kartkę.

Sam Hamdallah podszedł zaś do piłki i pewnie pokonał bramkarza. Tym samym strzelił swojego drugiego gola w hitowym starciu i zapewnił swojej drużynie niezwykle ważne trzy punkty. Zarzuty w kierunku Al-Ittihad sprawiają jednak, że trudno przejść obojętnie obok wydarzeń w Arabii Saudyjskiej.