Wielki błąd sędziego w Polsce! Totalna katastrofa arbitra [WIDEO]

Ostatnie miesiące nie należą do najbardziej udanych z perspektywy polskich sędziów. W każdym kolejnym meczu nie brakuje licznych kontrowersji. Nie inaczej było w sobotnim pojedynku II ligi.

Starcie pomiędzy Podhalem Nowy Targ i Zagłębiem Sosnowiec nie mogło rozpocząć się lepiej dla beniaminka II ligi. Zaraz po pierwszym gwizdku wynik tego spotkania otworzył Bartłomiej Purcha.

Gracz Podhala wygrał starcie z Roko Kurtoviciem, po czym minął golkipera gości i strzałem z kilku metrów umieścił piłkę w siatce. Wiele wskazuje na to, że trafienie to nie powinno zostać uznane.

Na powtórkach widać bowiem, że w chwili przyjęcia piłki Purcha pomagał sobie ręką. Sędzia tego meczu nie dostrzegł jednak błędu piłkarza i wskazał na środek boiska. Ze względu na to, że w II lidze nie ma systemu VAR, arbiter nie mógł raz jeszcze obejrzeć tej akcji.

Mimo protestów ze strony piłkarzy i sztabu szkoleniowego Zagłębia, arbiter prowadzący to starcie utrzymał początkową decyzję. Drużyna z Sosnowca nie złożyła jednak broni i szybko wróciła do gry.

W 27. minucie do remisu (1:1) doprowadził Jewgienij Szykawka. Z takim też wynikiem oba zespoły zeszły na przerwę. W drugiej połowie kibicie nie obejrzeli już goli. Mecz w Nowym Targu skończył się podziałem punktów.