"Wielki łysy facet, z którym nikt nie chce zadzierać". Świat pod wrażeniem Szymona Marciniaka
Szymon Marciniak zadebiutował na tegorocznych mistrzostwach świata w meczu Francja - Dania (2:1). Po spotkaniu chwalili go dziennikarze z obu państw.
Marciniak przed mundialem był typowany do prowadzenia meczu otwarcia. Ostatecznie na swój pierwszy występ czekał niemal tydzień. Od razu dostał do sędziowania europejski szlagier.
Polak poradził sobie dobrze. Dyskusje mogła wywołać tylko jedna sytuacja - taktyczny faul Andreasa Christensena na Kylianie Mbappe. Marciniak ukarał Duńczyka żółtą kartką. Niektórzy doszukiwali się podstaw do wyrzucenia go z boiska.
We Francji nie mają jednak pretensji do 41-latka. Zdaniem przedstawicieli tamtejszych mediów prowadził zawody bezbłędnie.
- Chcielibyśmy mieć w Ligue 1 tak dobrych sędziów jak Marciniak. W związku z jego występem nie ma żadnych powodów do wielkich dyskusji - powiedział francuski dziennikarz Fabrice Lamperti w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".
Marciniak jest chwalony też przez Duńczyków. Jakob Lage z telewizji "TV2" zauważył, że polski sędzia nie przerywa gry przy byle kontakcie.
- Ma na murawie duży autorytet. To wielki łysy facet, z którym nikt nie chce zadzierać. Budzi szacunek. W meczu Francja - Dania też to było widać - stwierdził Lage, którego cytują "WP Sportowe Fakty".