Wielki powrót do Barcelony? Jego liczby robią wrażenie. Ależ forma!

W 2016 roku Alejandro Grimaldo opuścił rezerwy Barcelony i przeniósł się do Benfiki. Siedem lat później został natomiast wykupiony przez Bayer Leverkusen, z którym to sięgnął po mistrzostwo Niemiec.

Statystyki mówią jasno, boczny obrońca czuje się w Bundeslidze jak ryba w wodzie. W pierwszym sezonie wykręcił double-double, notując dziesięć bramek i 15 ostatnich podań. Niewiele gorzej było rok temu, kiedy to kończył rozgrywki z udziałem przy dziesięciu trafieniach. Podczas bieżącej kampanii uzbierał natomiast cztery gole oraz trzy asysty.

Jeśli reprezentant Hiszpanii utrzyma narzucone tempo, głośny transfer wydaje się już tylko kwestią czasu. Niemieckie źródła informowały, że 30-latek miał wylądować na szczycie listy życzeń Bayernu Monachium.

Klub z Bawarii nie jest oczywiście jedynym, który widzi u siebie Grimaldo. Z wieści podanych przez Matteo Moretto wynika, że do walki o zawodnika Bayeru Leverkusen chce wkroczyć Barcelona.

Gdyby ruch ten doszedł do skutku, znany piłkarz wróciłby do klubu po dziewięciu latach od odejścia. Przy okazji spełniłby marzenie o debiucie.

Ze względu na to, że ostateczna decyzja leży po stronie Bayeru, bliżej przechwycenia Grimaldo ma być Barcelona. Powód jest prosty. Klub z Leverkusen nie chce wzmacniać swojego ligowego rywala.