Wielki powrót do reprezentacji Polski? Selekcjoner nie wyklucza. "Już pokazał, co potrafi"

Milik jest 73-krotnym reprezentantem Polski. W barwach narodowych zanotował 17 bramek i 17 asyst, a po raz ostatni pojawił się na murawie 7 czerwca ubiegłego roku. Na początku sparingu z Ukrainą doznał kontuzji kolana, która wyeliminowała go z gry na długie miesiące. Później zmagał się z kolejnymi urazami, które uniemożliwiły mu powrót na murawę.

Na razie nie wiadomo, kiedy Milik ponownie zagra - także w Juventusie. Jan Urban zaznaczył jednak, że 31-latek dysponuje zbyt dużym potencjałem, aby całkowicie o nim zapominać w kontekście potencjalnej gry w kadrze.

- Kadra nie jest zamknięta, w reprezentacji wszystko szybko się zmienia, dlatego każdy zawodnik powinien wykonywać swoją pracę w klubie. I na pewno ona będzie zauważona. Chociaż czasami jest taka sytuacja, że wybierasz kogoś i pojawiają się głosy: "On jest powołany, a ten gra bardzo dobrze i nie jest". Są takie sytuacje, że powołujesz danego gracza, bo na tej pozycji nie ma aż takiej rywalizacji, a na innej jest trzech zawodników i nie potrzebujesz wszystkich trzech - zaczął Urban na kanale Meczyki.

- Pierwsza selekcja była dobra i zbyt wiele nie zmieniało się później w reprezentacji. Natomiast jesteśmy przygotowani na to, że dzisiaj zawodnicy grają, a w lutym czy marcu mogą nie grać i będziemy musieli zdecydować, czy powołujemy czy nie. Dlatego jesteśmy przygotowani na możliwe zmiany - kontynuował.

Selekcjoner doskonale zna możliwości Milika i przyznaje, że ten mógłby pomóc kadrze, gdyby był zdrowy i w rytmie meczowym.

- Jeśli chodzi o Arka Milika, to, kurczę, przecież to jest naprawdę taki zawodnik, że mógłby pomóc reprezentacji. Musi tylko być zdrowy. Życzylibyśmy sobie tego. Arek już pokazał, co potrafi. Ważne, żeby był zdrowy i grał. Nie zamykamy przed nikim drzwi - dodał selekcjoner.