Wisła Kraków naprawdę może spaść z Ekstraklasy. Tym razem nie zdołała pokonać Piasta Gliwice [WIDEO]

Podopieczni Jerzego Brzęczka znajdują się pod ścianą. Wisła Kraków rozpaczliwie potrzebuje punktów, by wydostać się ze strefy spadkowej Ekstraklasy. W niedzielę czekało na nią naprawdę trudne zadanie, gdyż musiała ugościć Piasta Gliwice.

Goście nadal nie pożegnali się z nadziejami na udział w przyszłym sezonie eliminacji do europejskich pucharów. Przed tą kolejką zawodnicy Waldemara Fornalika zajmowali szóste miejsce, lecz zwycięstwo pomogłoby im zmniejszyć stratę do czwartej Lechii Gdańsk do zaledwie trzech "oczek".

Początek spotkania należał jednak do gospodarzy. "Biała Gwiazda" ostro ruszyła na rywala, starając się zdobyć otwierające trafienie. W pierwszej połowie byliśmy więc świadkami absolutnej dominacji ze strony Wisły Kraków.

Szwankowała jednak skuteczność. Co prawda zawodnicy Jerzego Brzęczka zdołali strzelić jednego gola - w 31. minucie piłkę do siatki skierował Stefan Savić - ale przewaga powinna być znacznie większa. Aż czterokrotnie gospodarze obijali bowiem konstrukcję bramki.

Nieskuteczność Wisły Kraków mogła poważnie zemścić się w drugiej połowie, ponieważ wówczas do głosu doszedł Piast Gliwice. Goście wyprowadzili dwa szybkie ciosy, których autorem był Kamil Wilczek. Doświadczony napastnik trafił w 51. oraz 61. minucie.

Punkty dla "Białej Gwiazdy" zdołał jednak uratować Dor Hugi. 26-latek zdobył bramkę w 71. minucie i ustalił wynik spotkania na 2:2. Mimo tego powodów do optymizmu brakuje.

Wisła Kraków nie zdołała bowiem wygrać kolejnego spotkania z rzędu. Ostatni raz na boiskach Ekstraklasy triumfowała 17 grudnia 2021, gdy ograła Bruk-Bet 3:0. Od tamtej pory zmieniło się jednak wiele i obecnie drużyna Jerzego Brzęczka nie potrafi wygrzebać się ze strefy spadkowej. Do bezpiecznej lokaty traci trzy punkty.

Piast Gliwice zaś przedłużył swoją serię meczów bez porażki, lecz jeden punkt w rywalizacji z Wisłą Kraków może być pewnym rozczarowaniem. Zawodnicy Waldemara Fornalika utrzymali szóste miejsce i do czwartej Lechii Gdańsk tracą teraz pięć "oczek".