Wisła Kraków pracuje nad transferem napastnika. Wcześniej obawiał się przeprowadzki ze względu na wojnę

Adem Buyuk przyciągnął zainteresowanie włodarzy Wisły Kraków już kilka tygodni temu. Zarząd pracował nad sprowadzeniem 4-krotnego reprezentanta Turcji, ale transfer nie doszedł do skutku ze względu na atak Rosji na Ukrainę.

Portal "WP Sportowe Fakty" informuje, że piłkarz oraz jego rodzina bali się przeprowadzki do Polski, która graniczy z zaatakowanym krajem. Buyuk nie wiedział, co może czekać go po przyjeździe do Krakowa, obawiał się, iż wkrótce wojna może dotrzeć także do naszego kraju.

Jak jednak informuje Piotr Koźmiński, do sprawy włączyli się politycy tureccy, którzy zapewnili napastnika, że w Polsce nic mu nie grozi, gdyż państwo należy do NATO, którego członkowie znajdują się pod silną ochroną.

W związku z tym Buyuk podjął decyzję o powrocie do rozmów. To dla Wisły Kraków dobra wiadomość, ponieważ doświadczony napastnik może pochwalić się niezłym dorobkiem na poziomie Super League.

34-letni snajper reprezentował między innymi Altay, Manisaspor, Kasimpasa, Malatyaspor, a przede wszystkim Galatasaray. Łącznie wystąpił w 277 meczach tureckiej ekstraklasy, w której strzelił 68 goli.

Najlepszy w jego karierze był sezon 2020/21, gdzie Buyuk zdobył 17 bramek dla Malatyasporu. W bieżącej kampanii potencjalny nowy napastnik Wisły Kraków strzelił pięć goli i zanotował dwie asysty w 21 spotkaniach Super League.

Piotr Koźmiński dodaje, że jego zdaniem Turek nie rozważa "Białej Gwiazdy" ze względu na potencjalne zarobki. We wcześniejszych klubach otrzymywał dużo większą pensję, niż jest w stanie zaoferować mu zarząd ekstraklasowego klubu.