Wisła Kraków zatrzymała mistrzów Polski. Podział punktów przy Łazienkowskiej

Legia Warszawa podzieliła się punktami z Wisłą Kraków. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Spotkanie rozpoczęło się od uhonorowania mistrzów Polski przez Wisłę Kraków. TUTAJ zobaczysz szpaler "Białej Gwiazdy".
Sam mecz lepiej rozpoczęli gospodarze. W 19. minucie Filip Mladenović mógł otworzyć wynik, ale jego lob nad Mateuszem Lisem nie wpadł do bramki dzięki dobrej interwencji Michala Frydrycha. Chwilę później na strzał z dystansu zdecydował się Bartosz Slisz, jednak chybił.
Najlepszą sytuację w pierwszej połowie zmarnował Tomas Pekhart. Czech dostał świetną centrę od Slisza, był niekryty w polu karnym, ale trafił prosto w dobrze ustawionego Lisa.
Ofensywne próby Wisły w pierwszej części spotkania ograniczyły się do strzału Yawa Yeboaha, z którym poradził sobie Cezary Miszta.
W drugiej połowie Pekhart znów stanął przed szansą na strzelenie gola. Po wrzutce z rożnego snajper złożył się do woleja. Mateusz Lis znów był na posterunku. W 62. minucie Wisła ruszyła z szybkim atakiem, Stefan Savić trafił do siatki, ale sędziowie dopatrzyli się pozycji spalonej i gol nie został uznany.
Czesław Michniewicz wykorzystał dzisiejszy mecz, aby przetestować zawodników, którzy wcześniej nie mieli okazji na regularną grę. W 79. minucie zadebiutował Jasur Jakszibojew, a od pierwszego gwizdka na murawie oglądaliśmy Ernesta Muciego. Albańczyk zanotował solidny występ.
W drugiej połowie tempo gry niestety znacznie spadło i finalnie nie obejrzeliśmy dziś ani jednego gola. Remis pozwolił Wiśle awansować na dwunaste miejsce w tabeli. Legia oczywiście od kilku dni jest już pewna mistrzostwa.