Właściciele Liverpoolu podjęli ważną decyzję przed okienkiem transferowym. To zupełnie zmieni oblicze zespołu
W trakcie letniego okienka Liverpool może przystąpić do prawdziwej transferowej ofensywy. James Pearce poinformował, że włodarze zdają sobie sprawę z konieczności kompletnego przemodelowania linii pomocy.
W bieżącym sezonie Premier League Liverpool bije się o miejsce w TOP4. Sytuacja jest jednak bardzo trudna, bo strata do Manchesteru United wynosi aż 12 punktów.
Jakby tego było mało, "The Reds" nie mogą być pewni, że zagrają przynajmniej w Lidze Europy. Szósta Aston Villa wyprzedza klub z Anfield o trzy oczka, ale należy podkreślić, że rozegrała jedno spotkanie więcej.
Niezależnie od tego, jak zakończą się obecne rozgrywki, w nowy sezon Liverpool ma wkroczyć jako odmieniona drużyna. Z szatnią pożegnają się między innymi Naby Keita oraz Alex Oxlade-Chamberlain. Wszystko wskazuje na to, że nie będą to jedyne zmiany w linii pomocy.
James Pearce poinformował, że właściciele Liverpoolu zdają sobie sprawę z konieczności kompletnego przemodelowania środkowej strefy boiska i wyłożą na to odpowiednie środki. Do ekipy Juergena Kloppa ma dołączyć więcej niż jeden pomocnik, co może pochłonąć ponad 100 milionów funtów.
Podniesienie jakości w tym newralgicznym punkcie jawi się jako kluczowe zadanie dla zarządu oraz sztabu szkoleniowego. W ostatnich miesiącach braki kadrowe "The Reds" musiał uzupełniać między innymi wiekowy James Milner.
Do tej pory w gronie potencjalnych wzmocnień Liverpoolu wymieniano przede wszystkim Jude'a Bellinghama. Lista jest jednak znacznie dłuższa - mówi się o Masonie Mouncie, Conorze Gallagherze, Matheusie Nunesie, Mateo Kovaciciu, a także Alexisie Mac Allisterze.