Włosi chwalą Bartłomieja Drągowskiego i wieszczą wielki transfer. "Czynił cuda, interweniował niczym Superman"

Fiorentina w piątkowy wieczór przegrała w Serie A z Interem Mediolan 0:2, ale Bartłomiej Drągowski nie ma sobie nic do zarzucenia. Gdyby nie polski bramkarz, porażka zespołu z Florencji byłaby jeszcze wyższa. Nad umiejętnościami golkipera rozpływają się włoskie media.
Obecnie Fiorentina zajmuje dwunaste miejsce w tabeli Serie A, lecz z pewnością plasowałaby się niżej, gdyby nie znakomita postawa Bartłomieja Drągowskiego. Polak niejednokrotnie ratował swój zespół przed stratą goli.
W piątkowy wieczór również był jedną z pierwszoplanowych postaci na murawie. Inter i tak wygrał we Florencji 2:0, lecz Drągowski robił, co mógł, aby zatrzymać "Nerazzurrich". Doceniają to włoskie media.
- ACF Fiorentina przegrała jedynie 0:2 tylko dzięki swojemu bramkarzowi - jedynemu wybawcy klubu. Zanotował co najmniej cztery znakomite interwencje. To ostatni prawdziwy bastion Cesare Prandellego - czytamy w serwisie "Calciomercato".
Tamtejsi dziennikarze ocenili występ Drągowskiego na "siódemkę" w dziesięciostopniowej skali. Identyczną notę wystawiła mu "La Gazzetta dello Sport".
- Drągowski czynił cuda. Interweniował w stylu Supermana po strzale Barellli, później rozciągnął się jak sprężyna, broniąc uderzenie Perisicia, i wreszcie przeciwstawił się świetnej główce Gagliardiniego - napisano.
- Najlepszy w swojej drużynie i to nie pierwszy raz w tym sezonie. Już teraz ma wielu zalotników przed letnim okienkiem transferowym - zakończono.