Włoskie media bezlitosne dla Ziółkowskiego. "Koszmarny debiut"
Jan Ziółkowski nie będzie chciał wracać do meczu Romy z Viktorią Pilzno w Lidze Europy. Młody reprezentant Polski pokazał się z fatalnej strony. Włoskie media nie szczędziły pod jego adresem słów krytyki.
W trakcie letniego okna transferowego Jan Ziółkowski zamienił Legię Warszawa na Romę. Włoski klub zapłacił za niego ponad 6,5 mln euro. Młody defensor od początku ambitnie walczy o miejsce w składzie.
Przed czwartkowym meczem z Viktorią Pilzno (1:2) w Lidze Europy na koncie 19-latka były trzy występy, w tym dobre wejście w spotkaniu z Interem Mediolan. Trener Gian Piero Gasperini postanowił nagrodzić Polaka i wystawił go od pierwszych minut w pojedynku z Czechami.
Gorszego występu Ziółkowski nie mógł sobie wyobrazić. Polski piłkarz popełnił poważny błąd przy trafieniu na 1:0 dla Viktorii. Włoski szkoleniowiec nie czekał długo i zdjął go z boiska już w 30. minucie. Fatalny debiut od pierwszych minut nie umknął uwadze włoskich mediów.
- Koszmarny debiut w pierwszym składzie. Dał się całkowicie zdominować przez Adu przy akcji, która otworzyła wynik meczu. Grał w dużym chaosie i został zmieniony już po 30 minutach - pisze Eurosport.
- Poważny błąd bardzo młodego Polaka, który przegrał pojedynek i pozwolił Adu uciec, co doprowadziło do otwarcia wyniku meczu. Gasperini zdjął go z boiska po 30 minutach, gdy Roma przegrywała już 0:2. Koszmarny debiut w pierwszym składzie - wtóruje romatoday.it.
- Młody Polak po świetnych występach brutalnie zderzył się z rzeczywistością. To jednak naturalny etap jego rozwoju, nie był fenomenem wcześniej, ale też nie jest słabym graczem teraz. To po wieczór, który trzeba mu wybaczyć - czytamy na calciomercato.it.
Kolejny mecz Romy zostanie rozegrany w niedzielę. Rywalem podopiecznych Gasperiniego będzie beniaminek Serie A, Sassuolo.