Wreszcie! Bayern zaprezentował nowego trenera!

Bayern szukał następcy Thomasa Tuchela od lutego. Ponosił klęskę za klęską. Na przeprowadzkę do Monachium nie zdecydowali się m.in. Xabi Alonso, Julian Nagelsmann czy Ralf Rangnick.

Ostatecznie wybór padł na Vincenta Kompany'ego, który w dwóch ostatnich sezonach prowadził Burnley. Najpierw awansował z nim do Premier League, a następnie z niej spadł.

Kompany związał się z Bayernem do połowy 2027 roku. Niemiecki klub musiał zapłacić odszkodowanie jego poprzedniemu pracodawcy.

- Nie mogę się doczekać wyzwań, jakie niesie za sobą praca w Bayernie. Praca w tym klubie to wielki zaszczyt. Bayern jest instytucją w międzynarodowej piłce - powiedział Belg.

- Trener musi bronić swojej osobowości. Uwielbiam, gdy moje drużyny są przy piłce, grają kreatywnie, ale muszą być też agresywne i odważne. Kiedy powstaną fundamenty, nadejdzie sukces - dodał Kompany.

Szefowie Bayernu przekonują, że wybór 38-latka jest bardzo dobrze przemyślany.

- To typ trenera, który bardzo dobrze pasuje do filozofii i tożsamości naszego klubu. Jego zespoły chcą być przy piłce, dominować, grać z dużą intensywnością. Jest młody i ambitny, ma doświadczenie międzynarodowe, wie, co powinno dziać się na boisku. Da naszej drużynie ogromną siłę - powiedział Christoph Freund, dyrektor sportowy Bayernu.