Wstrząs w Realu. Wiadomo, co Vinicius krzyczał do Alonso

Alonso postanowił zdjąć Viniciusa z boiska w 72. minucie. Uznał, że w końcówce na boisku bardziej Realowi przyda się Rodrygo.

Pierwszy z Brazylijczyków wpadł w szał. Gdy poznał decyzję trenera, zaczął stroić miny i nerwowo gestykulować. Eksplodował już po zejściu z boiska. Wykrzykiwał coś w kierunku ławki rezerwowych, a następnie udał się do szatni. Do kolegów wrócił dopiero po kilku minutach.

Co konkretnie krzyczał reprezentant Brazylii? Nie były to wyłącznie pretensje pod adresem Alonso.

- Zawsze ja! Odchodzę z drużyny! Lepiej odejdę! Odchodzę! - denerwował się skrzydłowy Realu.

Wypowiedź Viniciusa była niejednoznaczna. Nie wiadomo, czy chodziło jedynie o zejście do szatni, czy po prostu o chęć odejścia z Realu. W najbliższych tygodniach ta kwestia będzie szczegółowo analizowana przez hiszpańskie media.

Można się domyślać, że wybuch Brazylijczyka będzie nowym paliwem dla plotek o jego transferze. Kontrakt Viniciusa z Realem obowiązuje do połowy 2027 roku. Regularnie pojawiają się plotki, że marzą o nim kluby z Arabii Saudyjskiej. Szejkowie mogliby go dosłownie obsypać pieniędzmi.

Vinicius w tym sezonie rozegrał 13 meczów. Nie zawsze pojawiał się na boisku w podstawowym składzie. Już trzykrotnie Alonso wysyłał go na boisko w roli zmiennika. Trener "Królewskich" zapowiedział rozmowę ze swoim zawodnikiem.