"Wstyd i skandal. Może mamy za dobrze". Jędrzejczyk wypalił po porażce Legii
Legia Warszawa w niedzielę po raz kolejny zawiodła oczekiwania swoich kibiców. Po porażce 1:2 z Bruk-Betem Termalicą przed dziennikarzami stanął Artur Jędrzejczyk.
Były reprezentant Polski przeprosił fanów za kolejną przegraną Legii. Powtarza, że ostatnie wyniki drużyny to wstyd. Zaproponował, aby "Wojskowi" znów trenowali przy Łazienkowskiej.
- Na pewno warto przeprosić kibiców, bo to wielki wstyd. Coś takiego nie może się powtarzać kolejny raz, będąc i grając w Legii Warszawa. Przypomina się sytuacja z sezonu 2021/2022. Nie możemy tracić głowy w ostatniej minucie. Sam wszedłem na boisko i wiem, że potrafię grać głową. Musimy dawać więcej piłek w pole karne, a my gramy wszerz, a potem tracimy piłkę. Tak samo było w Pucharze Polski - powiedział Jędrzejczyk.
- Wstyd, skandal, nie może tak być. Musimy coś kompletnie zmienić. Może zacznijmy trenować tutaj, na Legii. Może mamy za dobrze w Legia Training Center, za dużo boisk i wszystkiego. Dawniej trenowałem na jednym rozwalonym boisku i siedziałem tutaj w szatni. Może tak jakoś się wszyscy zjednoczymy i zaczniemy wygrywać, bo nie może tak być - wypalił.
Jędrzejczyk nie miał wątpliwości, że to piłkarze ponoszą odpowiedzialność za obecne wyniki. Uważa, iż kwestia szkoleniowca jest w tej chwili drugorzędna, bo od zawodników zależy zdecydowanie najwięcej.
- Musimy brać większą odpowiedzialność za to, co dzieje się na boisku. Zobaczcie, ilu naszych zawodników jeździ na reprezentację. Musimy to w końcu przełożyć na boisko. Będąc szczerym, Termalica miała dzisiaj więcej sytuacji. Trudno znaleźć słowa na to, co się u nas dzieje. Wierzę w to, że w końcu coś ruszy. Nawet jeśli dzisiaj tak graliśmy, to nie powinniśmy tracić gola w ostatniej minucie, bo to podcina skrzydła. W Celje graliśmy dobrze i przegraliśmy, ale dzisiaj był to zupełnie inny mecz u siebie - ocenił.
- Nie wiem, czy w tym momencie pomogłoby nam wielu trenerów. To my musimy wyjść na boisko. Trener może nam pokazać, jak się ustawić, ale to my musimy brać za to odpowiedzialność. Czy przychodząc do Legii nie chcesz wygrywać i zdobywać mistrzostw? Jeśli wiecie, że tak jest, to możecie mi o tym powiedzieć. Takich osób na pewno u nas nie będzie. Musimy teraz trzymać się razem. To my odpowiadamy za tę sytuację i my wychodzimy na boisko. Wierzę w to, że to się odmieni. To boli, to są dla mnie trudne chwile. Wchodząc na boisko, myślałem, że może strzelę bramkę, a wchodzę i tracimy gola. To bardzo boli - zakończył.