Wychowanek Manchesteru United chce odejść. Ostateczna prośba

Manchester United przechodzi prawdziwe wietrzenie składu. Z klubu już odeszli Marcus Rashford, Christian Eriksen, Victor Lindeloef i Jonny Evans. Za nimi mogą pójść kolejni piłkarze.

Tajemnicą poliszynela jest, że trener Ruben Amorim nie zamierza już stawiać na Antony'ego, Alejandro Garnacho oraz Jadona Sancho. Do odejścia zbiera się również Rasmus Hojlund.

Okazuje się, że klub może opuścić także Kobbie Mainoo. 20-letni Anglik nie otrzymuje szans na grę. Dość powiedzieć, że w obecnych rozgrywkach wystąpił tylko w spotkaniu Carabao Cup z Grimsby Town.

Próżno było szukać nazwiska Mainoo w składzie "Czerwonych Diabłów" na mecze z Arsenalem i Fulham. Choć Amorim nie chce się go pozbywać, o czym zawiadomił dziennikarzy podczas ostatniej konferencji prasowej, według Fabrizio Romano i Daily Mail pomocnik już podjął decyzję. Nie zamierza być zmiennikiem Bruno Fernandesa.

Mainoo chce odejść na roczne wypożyczenie. Liczy, że w ostatnich dniach okienka klub przychyli się do jego prośby. Na razie władze klubu twierdzą, że odejście zawodnika nie wchodzi w grę.

Mainoo spędził całą karierę w Manchesterze United. Zanotował aż 73 występy w "Czerwonych Diabłach". Zdobył siedem bramek, dorzucił trzy asysty. Portal Transfermarkt wycenia go na 50 milionów euro.