"Wyeliminowaliśmy głównego faworyta". Trener Chorwacji uradowany po zwycięstwie nad Brazylią

"Vatreni" na kolejnym mundialu z rzędu dokonują wielkich rzeczy. Cztery lata temu Chorwacja dopiero w finale poniosła porażkę z Francją.

Teraz podopieczni Dalicia znów potwierdzają ogromną klasę. Wczoraj po serii rzutów karnych Chorwaci zdołali wyeliminować Brazylię, która uchodziła za kandydata do wygrania całego turnieju.

Jeszcze przed piątkowym meczem selekcjoner Chorwacji otwarcie mówił, że Brazylia to najsilniejszy zespół na turnieju w Katarze. Mimo ogromnej jakości "Canarinhos" nie zdołali wyeliminować wicemistrzów świata.

- To był świetny mecz, wyeliminowaśmy głównego faworyta do tytułu. Znów pokazaliśmy, że nikt nie powinien nas lekceważyć. A to nie koniec, chcemy jeszcze więcej - podkreślił Zlatko Dalić na antenie stacji "HRT".

- To wygrana dla całego narodu, dla nas wszystkich, dla każdego, który dał z siebie wszystko. Dziękuję wszystkim piłkarzom, także tym z ławki rezerwowych, którzy też żyją dla drużyny narodowej - kontynuował selekcjoner.

Chorwacja powalczy o awans do finału już w najbliższy wtorek. Na drodze wicemistrzów świata stanie Argentyna.