Wyleciał z boiska za "symulkę". Co za historia w Lidze Mistrzów

Wyleciał z boiska za "symulkę". Co za historia w Lidze Mistrzów
screen
Symulowanie na boisku nie popłaca. Przekonał się o tym Emerson Palmieri, który wyleciał z boiska w pierwszej połowie meczu ze Sportingiem.
Brazylijczyk pod koniec letniego okienka trafił do Marsylii. Dotychczas wystąpił w siedmiu meczach drużyny prowadzonej przez Roberto De Zerbiego.
Dalsza część tekstu pod wideo
Włoch wystawił obrońcę od pierwszej minuty na spotkanie ze Sportingiem. Trener mógł jednak pożałować tej decyzji, patrząc na wydarzenia z końcówki pierwszej połowy.
W 39. minucie Emerson dostał żółtą kartkę za zagranie ręką. W 45. przewrócił się w polu karnym po starciu z Maximiliano Araujo. Sędzia Rade Obrenović początkowo chciał podyktować rzut karny dla Marsylii.
Po analizie VAR arbiter dostrzegł, że Emerson symulował. Jedenastkę cofnięto, a 31-latek obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę.
Emerson wyleciał z boiska przy prowadzeniu swojej drużyny 1:0. Wcześniej wynik spotkania otworzył Igor Paixao. W drugiej połowie na listę strzelców wpisali się Geny Catamo i Alisson Santos, dzięki czemu Sporting pokonał Marsylię 2:1.
Mateusz - Jankowski
Mateusz JankowskiWczoraj · 21:58
Źródło: własne

Przeczytaj również