Wymowna ocena Ronalda Koemana po remisie FC Barcelony. "Nie mogę zrozumieć, co się stało. Trudno to wyjaśnić"

We wtorkowy wieczór FC Barcelona praktycznie pogrzebała swoje szanse na mistrzostwo Hiszpanii, remisując 3:3 z Levante. Ronald Koeman ma świadomość, że ten wynik może zdecydować o jego przyszłości.
"Blaugrana" jest co prawda obecnie wiceliderem La Liga, mając punkt straty do Atletico Madryt, ale rywale rozegrali o jeden mecz mniej, a Barcelonie pozostały tylko dwa spotkania do końca rozgrywek. Jest bardzo mało prawdopodobne, aby zespół z Katalonii mógł jeszcze włączyć się do walki o mistrzostwo kraju.
Ronald Koeman miał problem, aby ocenić wtorkowe spotkanie z Levante. Do przerwy jego podopieczni prowadzili 2:0. Holender sam nie wie, dlaczego "Barca" w drugiej połowie zaprezentowała się tak słabo. Ma świadomość, że ten wynik może skutkować jego letnim zwolnieniem.
- Trenerzy są zawsze kwestionowani. Teraz nie jest inaczej, ale w pełni rozumiem, dlaczego po takiej drugiej połowie pojawiają się pytania o moją przyszłość. Jesteśmy rozczarowani i zastanawiamy się, co się stało - powiedział Koeman na konferencji prasowej.
- Musimy iść dalej i przygotować się do kolejnego sezonu. W przerwie rozmawialiśmy o poprawieniu defensywy i utrzymaniu intensywności. Prowadziliśmy 2:0, mieliśmy nadzieję. Nie spodziewaliśmy się remisu - przyznał.
- Naszym celem było wygranie trzech pozostałych meczów i nadzieja, że inni tracą punkty. Teraz to stało się bardzo trudne. Mecze trwają po 90 minut, a my w drugiej połowie sporo przegraliśmy - dodał.
- Levante sprawiało problemy, a my nie broniliśmy się dobrze. To bardzo rozczarowujące. Nie mogę zrozumieć, co się stało. Trudno to wyjaśnić - zakończył.