Wyprzedzili Legię w tabeli. Czwarte zwycięstwo z rzędu

GKS podszedł do tego meczu po serii trzech zwycięstw. W środku tygodnia podopieczni Rafała Góraka wygrali 2:1 z ŁKS-em w 1/16 finału Pucharu Polski. Z kolei Termalica w ostatnich tygodniach prezentowała się znacznie gorzej. Beniaminek nie odniósł ani jednej wygranej w poprzednich dziewięciu kolejkach.

GieKSa objęła prowadzenie z Termaliką w 13. minucie. Adrian Chovan zatrzymał dwa strzały Adama Zrelaka, ale piłka i tak wylądowała w siatce po dobitce Lukasa Klemenza. Sędziowie przez kilka minut analizowali, czy nie doszło w tej sytuacji do spalonego. Ostatecznie gol został uznany.

W 18. minucie mogło być już 2:0 dla GKS-u. Chovan znakomicie interweniował przy uderzeniu Kacpra Łukasiaka. Po drugiej stronie boiska Rafał Strączek czujnie zatrzymał Igora Strzałka. Maciej Ambrosiewicz również nie zaskoczył golkipera z Katowic.

Do przerwy GKS prowadził 1:0. Na początku drugiej odsłony Fassbender kropnął obok słupka. W 53. minucie Chovan zatrzymał Nowaka, a w odpowiedzi Strączek obronił uderzenie Kubicy.

Po godzinie gry z ławki rezerwowych gospodarzy podnieśli się Andrzej Trubeha i Damian Hilbrycht. Goście odpowiedzieli, wprowadzając Ilję Szkurina oraz Emana Markovicia.

W 76. minucie było już 2:0 dla GieKSy. Marković stanął oko w oko z Chovanem i z zimną krwią wykończył akcję. Norwegowi asystował Nowak.

W 89. minucie Marković ustalił wynik, kompletując dublet. GKS wygrał 3:0 i awansował na dziesiąte miejsce w tabeli, spychając Legię na 11. lokatę, przy czym stołeczni rozegrali dwa mecze mniej. Termalica jest przedostatnia. W następnej kolejce niecieczanie zagrają z Legią Warszawa, a katowiczanie z Piastem Gliwice.