Xavi gorzko o szansach FC Barcelony w LM. "Jeśli nie wygrywa się z Interem, to nie zasługuje się na awans"

Barcelona na półmetku rozgrywek miała tylko trzy punkty. W spotkaniu z Interem na Camp Nou potrzebowała zwycięstwa, ale - za sprawą Roberta Lewandowskiego - jedynie wyszarpała remis.

Teraz Barcelona do awansu do kolejnej fazy Ligi Mistrzów potrzebuje nie tylko swoich zwycięstw, ale też potknięć Interu w meczach z Bayernem i Viktorią Pilzno. Xavi twierdzi, że ma jeszcze nadzieję na korzystny układ wyników.

- Jeśli nie wygrywa się z Interem u siebie, to nie zasługuje się na to, by dłużej grać w Lidze Mistrzów. W zeszłym sezonie nie mieliśmy wystarczająco dużo jakości, by rywalizować. W tym tak, teraz zadecydowały nasze błędy - stwierdził Xavi.

- Liga Mistrzów jest dla nas okrutna. Przeciwko Bayernowi nie byliśmy wystarczająco skuteczni. W pierwszym meczu z Interem były inne okoliczności, nie ma potrzeby teraz rozmawiać o decyzjach sędziów. Teraz wszystko sprowadziło się do naszych błędów - dodał trener Barcelony.

- Nie tracimy nadziei, ale nasza sytuacja jest naprawdę trudna. Nie jesteśmy zależni tylko od siebie. To efekt naszych błędów - przyznał Xavi.

42-letni szkoleniowiec wprost wskazuje przyczynę niepowodzenia swojej drużyny. Jest nią bardzo słaba gra w defensywie.

- Piłka nożna to gra błędów, trzeba je zminimalizować. Nie broniliśmy dobrze. W Lidze Mistrzów płaci się za to wysoką cenę. Jesteśmy drużyną. Jeśli drużyna przegrywa, to ja też. Jeśli Pique, Busquets, Pedri czy Dembele popełnią błąd, to ja też robię go jako trener. To moja odpowiedzialność. Biorę tę winę na siebie - podsumował Xavi.