Xavi mógł pracować z wielką reprezentacją. Odmówił dla FC Barcelony. "To było moje marzenie"

Xavi w poniedziałek został zaprezentowany w roli trenera Barcelony. Później spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej.

- Chcemy grać w ataku pozycyjnym, doskakiwać do rywali intensywnym pressingiem. Takie jest DNA Barcelony - stwierdził Xavi.

Hiszpan zapowiedział, że ma do wykonania także pracę poza boiskiem. Chce większej dyscypliny w szatni.

- Nie trzeba być surowym. To kwestia porządku. Kiedy mieliśmy w szatni zasady, to szło dobrze. Kiedy ich brakowało, było źle - przyznał 41-latek.

- Wszyscy zaczynają od zera. Liczę na każdego z graczy. Chcę im pomóc. Wiem, że z grą w Barcelonie wiąże się duża presja - dodał.

Xavi mówił też o kwestiach personalnych. Hiszpan zaznaczył, że bardzo liczy na Ousmane Dembele. Pokrywa się to ze wcześniejszymi doniesieniami Fabrizio Romano.

- Przedłużenie jego kontraktu jest jednym z naszych priorytetów. To może być najlepszy piłkarz świata na swojej pozycji. Przed nim wiele pracy, ale ma potencjał, żeby robić różnicę w Barcelonie. Musi być bardziej konsekwentny - stwierdził Xavi.

Hiszpan przyznał, że mógł inaczej pokierować swoją karierą. Miał możliwość związania się z futbolem reprezentacyjnym.

- To prawda, że rozmawiałem z brazylijską federacją o tym, żeby być asystentem Tite, a po mundialu przejąć drużynę. Moim marzeniem była jednak praca z Barceloną - podsumował Xavi.