Z Legii Warszawa do reprezentacji Argentyny. Zagrał przeciwko Polsce

Z Legii Warszawa do reprezentacji Argentyny. Ta historia sprzed kilkunastu lat nie jest tak szalona, jak mogłoby się wydawać, ale na pewno warta odnotowania.
Przed rozpoczęciem sezonu 2010/2011 Legia Warszawa zaczęła rozglądać się za wzmocnieniem środka pola. Poszukiwania trwały zaledwie kilka dni i zakończyły się pozyskaniem Alejandro Ariela Cabrala. Wychowanek Velez Sarsfield zmienił klub na zasadzie wypożyczenia.
W Legii przez rok rozegrał 28 meczów, zanotował trzy bramki i dwie asysty. Następnie wrócił do Velez. Zanim to jednak nastąpiło, po zakończeniu sezonu zapracował na powołanie do... reprezentacji Argentyny. Trafienie na listę powołań nie było oczywiście przypadkowe, gdyż ówczesny selekcjoner kadry pominął szereg znanych nazwisk, co dało szansę m.in. Cabralowi.
Na samym powołaniu się nie skończyło. W meczu z Nigerią (1:4) były piłkarz Legii spędził na murawie 33 minuty. U jego boku zagrali wtedy Pablo Zabaleta, Ezequiel Garay, Emiliano Insua czy Diego Perotti. Na ławce rezerwowych zasiadł zaś Emiliano Martinez.
Kilka dni później Cabral otrzymał zaś możliwość występu w meczu towarzyskim z Polską. Spotkanie rozgrywane na stadionie Legii zakończyło się triumfem biało-czerwonych 2:1. Na listę strzelców w zespole Franciszka Smudy wpisywali się wówczas Adrian Mierzejewski oraz Paweł Brożek.
Cabral spędził na murawie 68 minut, kończąc przy okazji swoją przygodę w narodowych barwach. W przyszłości nie otrzymał już ani jednego powołania do reprezentacji Argentyny.
Kariera pomocnika poszła jednak w niezłym kierunku. Przez siedem lat był on graczem brazylijskiego Cruzeiro. Obecnie 36-letni Cabral pozostaje bez klubu po tym, jak wygasł jego kontrakt z Racing Club.
***
Tekst powstał w ramach cyklu "Polska Piłka", w którym wspominamy m.in. piłkarzy biegających niegdyś po polskich boiskach, pamiętne mecze przedstawicieli Ekstraklasy w Europie, a także nieco zapomniane już kluby z naszego kraju.