"Zabawa chłopców w piaskownicy". Szpakowski wypalił po aferze w kadrze

"Zabawa chłopców w piaskownicy". Szpakowski wypalił po aferze w kadrze
Adam Starszynski / pressfocus
Robert Lewandowski wrócił do reprezentacji Polski po tym, jak z posady selekcjonera zrezygnował Michał Probierz. Dariusz Szpakowski w rozmowie z TVP Sport wyraził swoje zdanie na temat niedawnego konfliktu napastnika z trenerem.
"Lewy" po odebraniu opaski kapitańskiej ogłosił rezygnację z gry w narodowych barwach, dopóki selekcjonerem jest Probierz. Dwa dni później biało-czerwoni przegrali z Finlandią.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po tym spotkaniu szkoleniowiec podał się do dymisji. Dariusz Szpakowski w rozmowie z TVP Sport nie gryzł się w język, z perspektywy czasu oceniając tamte wydarzenia.
- Już wtedy mówiłem, że była to zabawa dwóch chłopców w piaskownicy. Jeden zabrał koledze zabawki, a ten drugi obraził się i powiedział, że idzie do domu. Cała sytuacja była zupełnie niepotrzebna - ocenił.
- Takich rzeczy nie powinno rozwiązywać się w ten sposób i na pewno nie powinna dowiedzieć się o tym opinia publiczna. Wszystko w życiu jest jednak po coś i niesie za sobą konsekwencje. Teraz mamy nowego selekcjonera i zaczynamy nowy rozdział - dodał.
Na razie trudno przewidzieć, w jakim wymiarze czasowym Lewandowski będzie mógł zagrać w Rotterdamie. Ostatnio borykał się bowiem z urazem mięśniowym, przez co w Barcelonie grał bardzo niewiele.
- Robert niedawno borykał się z kontuzją i do tej pory nie rozegrał zbyt wielu minut. Trzeba pamiętać, że jest coraz starszy i nie wiadomo, czy obecnie jest w stanie wytrzymać fizycznie cały mecz z Holandią. Myślę, że nie wie tego nawet on sam. Podobnie wygląda to w przypadku Piotra Zielińskiego. Chciałbym jednak, by nowy selekcjoner i jego sztab szkoleniowy zrobili wszystko, by stworzyć Lewandowskiemu jak największy komfort gry - podkreślił Szpakowski.

Przeczytaj również