"Zaczynamy pracę. Walczymy o mocne nazwiska". Lech Poznań ma już plan na dwa okienka transferowe

Lech Poznań obecnie rywalizuje na dwóch frontach. "Kolejorz" cały czas ma nadzieję na wyjście z grupy Ligi Konferencji Europy, a w Ekstraklasie radzi sobie coraz lepiej.

Przygoda w europejskich pucharach już teraz zagwarantowała Lechowi miliony zysku. Część z tych pieniędzy ma zostać przeznaczona na transfery, co potwierdził Tomasz Rząsa.

- Ustaliliśmy już z trenerem i szefem skautingu nasze cele transferowe na dwa najbliższe okna, czyli zimę i lato. Zaczynamy pracę. Skauting mocno walczy o dobre nazwiska - powiedział dyrektor sportowy poznańskiego klubu.

Jedną z pozycji, którą "Kolejorz" może wzmocnić, jest obsada bramki. Artur Rudko nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań, wobec czego "Kolejorz" zastanawia się nad odpowiednią konkurencją dla Filipa Bednarka.

- Filip Bednarek wygrał rywalizację z Arturem. Broni bardzo dobrze, ma sezon życia. Cieszymy się z tego powodu i że przedłużyliśmy z nim kontrakt. Na każdej pozycji jednak jest rywalizacja, więc i w bramce będziemy robić wzmocnienia. Pamiętamy też, że w Stali Mielec jest wypożyczony Bartosz Mrozek, który znakomicie się spisuje. Jest też "Bączek", który naciska na resztę bramkarzy - zaznaczył Tomasz Rząsa.