Zadziwiające transfery Śląska Wrocław. Niepokojące obrazki

Po zakończeniu rozgrywek 2023/24 Śląsk rozstał się z Erikiem Exposito. Najlepszy strzelec i niekwestionowany lider drużyny odszedł jako wolny zawodnik. Hiszpan nie przedłużył kontraktu, wobec czego jego klub niczego nie zarobił.

Niemniej spora kwota "zwolniła się" w związku z brakiem opłacania wysokiej tygodniówki napastnika. Wciąż jednak wicemistrzowie Polski stawiają na wzmocnienia, które - przynajmniej na tę chwilę - stawiają więcej pytań, niż dają odpowiedzi.

Wspomnianego Exposito zastąpiono Sebastianem Musiolikiem oraz Juniorem Eyambą. Pierwszy występował ostatnio dla Górnika Zabrze, drugi był związany z młodzieżową drużyną Young Boys.

Środek pola uzupełniono Filipem Rejczykiem, Marcinem Cebulą i Simonem Schierackiem. Wyciągnięcie utalentowanego zawodnika z Legii Warszawa zostało dobrze odebrane, ale tego samego nie można powiedzieć o mającym problemy ze zdrowiem byłym graczu Rakowa Częstochowa oraz zagadkowym piłkarzu juniorów RB Lipsk.

W kwestii defensywny Śląsk postawił na Tomasza Loskę w roli golkipera, wykupienie sprawdzonego Simeona Petrowa oraz transfery Serafina Szoty i Mateusza Bartolewskiego. Ponownie nie rodzi to przekonania wśród kibiców. Loska grał przecież na drugim poziomie ligowym, zaś Bartolewski właśnie spadł z Ekstraklasy.

Teraz zaś mówi się, że wrocławianie rozważają sprowadzenie Michała Żyry. Byłby to już 10 ruch w trakcie letniego okienka. Próżno jednak znaleźć opinie, które popierają transfer 31-latka.

Już niebawem ekipa Jacka Magiery rozpocznie rywalizację w Ekstraklasie, ale, jak widać, do optymizmu jest daleko. Pierwszym rywalem wicemistrzów będzie Lechia Gdańsk, zaś w eliminacjach Ligi Konferencji zmierzą się z Riga FC.