Zaskakujący ruch Bayernu? Trener Eintrachtu faworytem do zastąpienia Heynckesa

Bayern wciąż szuka trenera, który poprowadzi drużynę od przyszłego sezonu. Jeszcze niedawno wydawało się, że faworytem do pracy w Monachium jest Thomas Tuchel. Niemiec zniecierpliwił się jednak długim wahaniem szefów klubu i zdecydował się na pracę za granicą. Według mediów zostanie trenerem PSG.

Karl-Heinz Rummenigge przed sobotnim meczem z Borussią Dortmund zapewnił, że Bayern przedstawi nowego trenera do końca kwietnia. Ma być to szkoleniowiec "niemieckojęzyczny", co znacząco ograniczyło liczbę kandydatów. Obecnie są nimi przede wszystkim Julian Nagelsmann, Lucien Favre i Niko Kovac.

Na faworyta wyścigu wysunął się ten ostatni. Chorwat, który na mundialu w 2014 roku prowadził reprezentację swojego kraju, obecnie jest trenerem Eintrachtu Frankfurt. Pod jego wodzą drużyna zamieniła się z ligowego średniaka w kandydata do spadku w drużynę walczącą o awans do Ligi Mistrzów. Obecnie zajmuje szóste miejsce w tabeli, ale do trzeciej Borussii traci zaledwie trzy punkty.

- Cieszy się ogromnym uznaniem. Doszły mnie słuchy, iż jego akcje w Monachium stoją wysoko - komentuje Lothar Matthaus, były piłkarz Bayernu, a teraz ekspert telewizyjny.

Atutem Kovaca może być to, że grał w Bayernie w latach 2001-2003. Dobrze zna więc realia klubu z Monachium. Łącznie w Bundeslidze zagrał 241 razy. Ma też w dorobku 83 mecze w reprezentacji Chorwacji.