Zawodnik FC Barcelony zbeształ kibiców w ostrych słowach. Później wyjawił powód zachowania [WIDEO]

Ostatniego lata Joao Cancelo przeniósł się na wypożyczenie z Manchesteru City do FC Barcelony. Obrońca będzie zawodnikiem "Dumy Katalonii" do końca czerwca 2024 roku. Już w parę miesięcy po przeprowadzce Portugalczyk wzbudził jednak kontrowersje. Przynajmniej początkowo.

W ostatnich dniach na Twitterze pojawiło się bowiem nagranie stawiające gracza w niekorzystnym świetle. Na filmie widać, jak Cancelo podjeżdża do grupy fanów "Blaugrany", uchyla szybę, po czym beszta ich w niewybrednych słowach.

- Jesteście strasznie irytujący, mój Boże. Nie możemy się tu zatrzymywać każdego dnia - rzekł 29-latek do sympatyków. Po chwili jednak pozwolił zgromadzonym przy wyjeździe z Ciutat Esportiva na wykonanie pamiątkowych zdjęć.

We wtorek Portugalczyk ustosunkował się do sprawy na Instagramie. Dokładnie wytłumaczył swoje zachowanie, twierdząc, że nie miał do czynienia ze zwykłymi sympatykami, a osobami czerpiącymi korzyści majątkowe ze sprzedaży pamiątek i autografów.

- Mam do powiedzenia kilka rzeczy w związku z wypisywanymi w komentarzach głupotami. Po pierwsze, to nie są fani, tylko 20-letnie "dzieci", które są tam codziennie. Przed ośrodkiem treningowym, podczas spaceru z córką w parku, w trakcie zwykłej kolacji z moją dziewczyną - zaczął Cancelo.

- Po drugie, proszą o podpisy na naklejkach albo koszulkach, żeby je potem sprzedać. Dzieje się to codziennie i zawsze są to te same osoby. Oni nie potrafią szanować przestrzeni innych. Krytykujący powinni najpierw spróbować poznać rzeczywistość, a dopiero potem komentować. Zawsze będę szanował prawdziwych fanów - dodał defensor.

29-latek z marszu wszedł do wyjściowego składu FC Barcelony w tym sezonie. Jak dotychczas rozegrał w koszulce "Dumy Katalonii" osiem spotkań, w których zanotował cztery czyste konta. Dodatkowo może się pochwalić dwoma golami i jedną asystą.