Zawrzało po meczu Polaka w Ligue 1. "Traktuje nas jak psy"

Zawrzało po meczu Polaka w Ligue 1. "Traktuje nas jak psy"
Źródło: SOPA Images / PressFocus
Radosław Majecki póki co nie ma zbyt udanej przygody w Stade Brestois, co pokazał ostatni pojedynek ligowy z Lens. Upust emocjom po meczu dał klubowy kolega Polaka, Kenny Lala.
Mecz Lens - Brest we francuskiej Ligue 1 we fatalny sposób zakończył się dla Radosława Majeckiego. Polski bramkarz w 55. minucie otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę za faul w polu karnym, po którym drużyna Lens zdobyła bramkę z "11-stki" (więcej TUTAJ)
Dalsza część tekstu pod wideo
Grający bez jednego piłkarza Brest stracił jeszcze dwa gole, po czym ostatecznie przegrał spotkanie 1:3. Po końcowym gwizdku swoich negatywnych emocji nie mógł kryć prawy obrońca drużyny z Polakiem w składzie, Kenny Lala.
34-latek w wyjątkowo krytyczny sposób wypowiedział się o poziomie sędziowania podczas meczu. Dezaprobatę wyraził, używając bardzo bezpośrednich słów.
- Sędzia, z całym szacunkiem, traktuje nas jak psy. Tak właśnie jest. Rozmawialiśmy o tym, próbujemy wprowadzić pewne zmiany, ale nie sądzę, żeby zasada, zgodnie z którą rozmawia się tylko z kapitanami, była korzystna - wypalił.
- Chodzi o sposób, w jaki sędziowie do nas mówią, o gesty, które wykonują w naszym kierunku. Nie zgodzę się na to, żeby mnie lub moich kolegów z drużyny tak traktowano. Widzieliśmy to pod koniec meczu, nasz kapitan poszedł porozmawiać z arbitrem, a on dał mu drugą żółtą i czerwoną kartkę - dodał.
Dla Brest był to trzeci mecz z rzędu bez zwycięstwa oraz drugi bez punktów. Po dwóch kolejkach ma on zgromadzone zaledwie jedno "oczko".
Adam - Kowalczyk
Adam Kowalczyk30 Aug · 14:58
Źródło: RMC Sport

Przeczytaj również