Zawstydzające niedopatrzenie Liverpoolu. Ujawniono, jakiego pracownika brakuje w klubie. Szok
Liverpool trapiony jest przez plagę kontuzji i chorób, które wykluczają licznych zawodników. Okazuje się, że mimo tego zarząd "The Reds" nie zatrudnia żadnego doktora.
Obecnie kadra Liverpoolu poszatkowana jest przez liczne absencje. Juergen Klopp nie może liczyć między innymi na Ibrahimę Konate, o którego powrót błagał Jamie Carragher (więcej TUTAJ).
Okazuje się, że chorymi zawodnikami "The Reds" nie ma kto się zająć, gdyż zarząd angielskiego klubu nie zatrudnia obecnie żadnego doktora. To, jak na standardy klubu z Premier League, jest uznawane za spore niedopatrzenie.
Rzecz jasna lekarz nie jest w stanie zająć się kompleksowo wszystkimi urazami, lecz o skali pomyłki Liverpoolu świadczy fakt, że obecnie włodarze rozpaczliwie szukają odpowiedniego kandydata. Zdaniem Davida Ornsteina, który poinformował o całym zamieszaniu, trwają już rozmowy kwalifikacyjne.
W tym sezonie Juergen Klopp musiał pogodzić się z niedyspozycją aż 19 zawodników. Część z nich została wykluczona ze względu na urazy mięśniowe, a część, tak jak Thiago, nie mogła grać z powodu... infekcji ucha.