Zbigniew Boniek podsumował sytuację Kamila Grosickiego. "Pod względem sportowym nie może niczego zaoferować"

Wszystko wskazuje na to, że Kamila Grosickiego zabraknie na tegorocznych mistrzostwach Europy. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek, nie dziwi się decyzji Paulo Sousy o braku powołania dla skrzydłowego. Działacz rozmawiał o tym z Polską Agencją Prasową.
Kamil Grosicki w tym sezonie zaliczył jedynie kilka występów w pierwszej drużynie West Bromwich Albion. Wiosną jego jedynymi meczami o stawkę były w zasadzie te w reprezentacji Polski. W klubie grał jedynie w rezerwach.
Wielu kibiców oraz dziennikarzy uważa, że brak powołania dla "Grosika" to dobra decyzja Paulo Sousy. Opinie w tej sprawie są jednak podzielone, a decyzja selekcjonera wciąż wzbudza sporo emocji.
Wyborowi Paulo Sousy nie dziwi się Zbigniew Boniek. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej ocenił sytuację Grosickiego w wywiadzie z Polską Agencją Prasową.
- To wzbudziło największe emocje, ponieważ nie jesteśmy uczciwi w stosunku do samych siebie. Oczywiście jestem pierwszy, któremu żal Kamila, ale piłkarz, który praktycznie nie gra przez prawie dziewięć miesięcy, nie może tej reprezentacji pod względem sportowym niczego zaoferować - powiedział Boniek.
- Jest mi bardzo przykro, zawsze miałem do niego słabość, ale taka jest prawda. Kamil o tym doskonale wiedział i mógł w styczniu zupełnie inaczej to rozegrać - dodał.
Boniek ma nadzieję na to, że reprezentacja Polski wyjdzie z grupy i dobrze zaprezentuje się podczas letniego turnieju. Zdaniem prezesa PZPN-u jest jeden warunek, aby tak się stało.
- Moja fantazja sięga na razie... pierwszego meczu, ze Słowacją. I żeby było jak najmniej kontuzji, bo ciągle o nich słyszymy. Miejmy nadzieję, że już wszyscy będą zdrowi. Bo jedyną możliwością, żebyśmy odegrali w tym turnieju jakąś rolę, jest dobre przygotowanie. Kiedy w przeszłości coś osiągaliśmy, byliśmy świetnie przygotowani. Bieganie musi piłkarzom sprawiać przyjemność. Jeżeli tak będzie, to rzeczywiście możemy sprawić niespodziankę. Ale to jest podstawowy warunek - stwierdził.