"Ze mną na EURO wyszlibyśmy z grupy". Brzęczek krytykuje Sousę
Jerzy Brzęczek wrócił do tematu zwolnienia z funkcji selekcjonera pierwszej reprezentacji. W rozmowie z TVP Sport stwierdził, że z nim u sterów kadra osiągnęłaby znacznie lepszy rezultat.
Jerzy Brzęczek stracił pracę w reprezentacji Polski na początku 2021 roku. Szkoleniowiec nie pojechał na przełożone EURO, jego miejsce zajął Paulo Sousa. Portugalczyk miał pięć meczów przed turniejem i wypadł przyzwoicie - raz wygrał, trzykrotnie zremisował i raz przegrał.
Podobnego bilansu nie było jednak na mistrzostwach Europy. Biało-czerwoni na samym początku przegrali ze Słowacją (1:2), a następnie zremisowali z Hiszpanią (1:1). Ze Szwecją jednak znów przegrali (2:3), wobec czego zajęli ostatnie miejsce w swojej grupie.
Zdaniem Brzęczka z nim u sterów wynik byłby zupełnie inny. Obecny selekcjoner kadry U21 jest przekonany, że poprowadziłby drużynę do fazy pucharowej.
- Szczerze - gdybyśmy pojechali na mistrzostwa Europy, myślę, że wyszlibyśmy z grupy. Ale to byłoby dla mnie za mało. I tak to by nie było doceniane. Zwróćcie uwagę, że selekcjoner Paulo Sousa zdobył jeden punkt i wrócił, jakbyśmy zdobyli mistrzostwo Europy. Była narracja, że wspaniale graliśmy. Wyobraźcie sobie sytuację, że ja wracam z jednym punktem - stwierdził w TVP Sport.
- Praca selekcjonera jest specyficzna. Historia to pokazuje. Najwybitniejszy polski trener, Kazimierz Górski, który zdobywał srebrny medal na igrzyskach w Montrealu, został zwolniony i skrytykowany. To pokazuje, jakie są emocje, jak musisz być przygotowany i jak do tego podchodzić - podsumował.
Brzęczek jest świadomy, że może nie otrzymać kolejnej szansy jako selekcjoner pierwszej drużyny. Wierzy jednak, że będzie inaczej. W tej samej rozmowie przyznał, że w przyszłości ma nadzieje na ponowne przejęcie sterów. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.