Zespół Sydney FC przegrał w półfinale, cały mecz Mierzejewskiego

Miejscowi objęli prowadzenie w 24. minucie. Samobójczą bramkę zdobył Stefan Nigro. Goście odpowiedzieli w 31. minucie. Do wyrównania doprowadził Kosta Barbarouses.

Przyjezdni drugiego gola strzelili tuż po przerwie. W 47. minucie trafił James Troisi. Wydawało się, że jego strzał zdecyduje o awansie do finału. W piątej minucie doliczonego czasu gry Sydney FC jednak zdołał doprowadzić do dogrywki. Samobójcze trafienie zanotował Terry Antonis.

W dodatkowych 30 minutach długo zanosiło się na rzuty karne. W 117. minucie to jednak goście zadali decydujący cios. Drogę z piekła do nieba przebył Antonis, który ostatecznie został bohaterem swojej drużyny. W finale Melbourne Victory zmierzy się z Newcastle Jets, który w półfinale pokonał Melbourne City 2:1.

*****