"Zjadł gołębia na moich oczach". Były gracz "Barcy" szokuje ws. gwiazdy

Galatasaray szykuje się do startu nowego sezonu tureckiej ekstraklasy. Razem z zespołem przygotowuje się Mauro Icardi.

Argentyńczyk jest piłkarzem "Galaty" od lipca 2023 roku. Wówczas odszedł z PSG, w barwach którego występował przez kilka lat.

Jeszcze wcześniej Icardi grał w Interze Mediolan oraz Sampdorii. Przed rozpoczęciem przygody we Włoszech doskonalił swoje umiejętności w młodzieżówkach FC Barcelony.

W trakcie epizodu w Katalonii Argentyńczyk zamieszkiwał szkółkę piłkarską - La Masia. W akademii dzielił pokój z Sergim Gomezem.

W ostatnich dniach Hiszpan opowiedział zaskakującą historię dotyczącą Icardiego. Ujawnił ją podczas rozmowy z Post United.

- Mam historię, która jest dla mnie najlepsza z Mauro Icardim. Poszliśmy do parku. Widzę, że przynosi trochę drewna, które dzień wcześniej pociął na kształt greckiej litery Y. I przyczepił do niego naprawdę twardą gumkę recepturkę, zaczepił ją, jakby robił ręcznie procę. A ja pytam: "Co robisz?". A on na to: "Chodź ze mną. Widzisz tam na górze?". Drzewo, nie wiem, 20-25 metrów wysokości. "Widzę, że to sosna i ma szyszki, prawda?". A on mówi: "Nie, wyżej". I był tam gołąb, którego przysięgam, że nawet nie było widać. Chwycił kamień, rozciągnął go w ten sposób i krzyknął. I widzisz gołębia spadającego z wysokości 20-30 metrów - zaczął Gomez.

- Zapytałem: "Co robisz, Mauro?". Odpowiedział: "Chodźmy". Pojechaliśmy do La Masii, wyrwał mu wszystkie pióra, otworzył druciany wieszak, włożył go do środka, rozpalił ogień, upiekł i zjadł na moich oczach. Pomyślałem, co mnie teraz czeka. Zabił gołębia, upiekł go i zjadł. Długo mieszkaliśmy razem. Darzę go wielkim uczuciem… Jeśli to zobaczy, będzie wiedział, że mam go w sercu - dodał Hiszpan.