Zna Jagiellonię jak mało kto i mówi: Pietuszewski? Brak powołania to dobra decyzja

Zna Jagiellonię jak mało kto i mówi: Pietuszewski? Brak powołania to dobra decyzja
Michał Kość / PressFocus
Antoni - Obrębski
Antoni ObrębskiDzisiaj · 09:57
To najgorętsze nazwisko tego zgrupowania, mimo że nie jest na nim obecny. Oskar Pietuszewski rozgrzewa piłkarską opinią publiczną. - On na pewno zadebiutuje w kadrze, ale to jeszcze nie czas. Trzeba brać małą łyżeczką. Myślę, że to będzie dla niego z korzyścią - słyszymy od Macieja Makuszewskiego, który jest blisko Jagiellonii, klubu utalentowanego skrzydłowego.
O ile wygrywając z Finlandią i remisując w dobrym stylu z Holandią Jan Urban był w stanie znacząco poprawić atmosferę wokół kadry, o tyle w kolejnych meczach równie łatwo będzie ją popsuć. Kluczowe jest zwycięstwo na Litwie, ale i w sparingu z Nową Zelandią można oczekiwać kontynuacji pozytywnego trendu, szczególnie że w tle jest walka o rozstawienie w barażach o MŚ. O nadchodzących meczach porozmawialiśmy z byłym reprezentantem Polski, Maciejem Makuszewskim. “Maki” mówi też o Oskarze Pietuszewskim, zmianach personalnych i pomysłach na tę kadrę w przyszłości.
Dalsza część tekstu pod wideo
ANTONI OBRĘBSKI, MECZYKI.PL: Czego Pan oczekuje po meczu z Litwą?
MACIEJ MAKUSZEWSKI, BYŁY REPREZENTANT POLSKI: Oczywiście zwycięstwa i utrwalenia tych schematów, które zaczynają być wprowadzane za trenera Urbana i które wpływają na to, że kadra dobrze funkcjonuje. Trener dobrze wszystko poustawiał na początku swojej drogi. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać. Dla mnie na pewno dobrym prognostykiem jest to, że jest pewna stabilizacja - powołania są podobne. W poprzednich latach było tak, że wielu piłkarzy ze zgrupowania na zgrupowanie się zmieniało i w mojej ocenie to nie miało dobrego wpływu na zespół. Potrzebujemy jednak jeszcze ulepszenia, bo nie można się zachwycać po dwóch meczach.
Spodziewał się Pan na liście powołanych jakichś nazwisk, których zabrakło?
Wiem, że wszyscy spekulują o tym w kontekście Oskara Pietuszewskiego. Ja funkcjonuję blisko Jagiellonii Białystok, znam go, wiem, jaki ma potencjał. Wszyscy dookoła o nim rozmawiają, ale na razie brak powołania dla niego to moim zdaniem dobra decyzja. On na pewno zadebiutuje w kadrze, ale to jeszcze nie czas. Trzeba brać małą łyżeczką. Myślę, że to będzie dla niego z korzyścią.
Ale właśnie kiedy wprowadzać, jak nie przy okazji takich meczów?
Zgadza się, tylko myślę, że to bardziej ochrona Oskara przed tym, żeby w jego życiu nie stało się zbyt dużo rzeczy w zbyt krótkim czasie, bo to by mogło być dla niego szkodliwe. To, że jeszcze nie dostał powołania, będzie dla niego motywacją do dalszej pracy, by wciąż się rozwijał. Czasami jest tak, że jeśli się osiągnie coś zbyt szybko, to wpada się w samozadowolenie i człowiek przestaje się rozwijać, a tego by chyba nikt nie chciał.
Zachowując wszelkie proporcje, ale w reprezentacji Hiszpanii Lamine Yamal zadebiutował w jeszcze młodszym wieku niż jest dzisiaj Oskar Pietuszewski.
Ale wprowadzanie w Hiszpanii czy Anglii jest trochę inne. Oskar, oczywiście, ma talent, możnaby go powołać i prawdopodobne, że zaliczyłby debiut z Nową Zelandią. Tylko czy miesiąc temu ktoś wspominał o Oskarze, kiedy dwa mecze reprezentacji U-21 zaczynał na ławce? Teraz zrobił się to temat do spekulacji. Podejdźmy do tego spokojniej. Trener Urban z trenerem Brzęczkiem się konsultowali i podjęli decyzję razem, więc ja im ufam. Oskar ma 17 lat, w kadrze U-21 jest pod dobrą opieką, a w perspektywie całej kariery miesiąc, w którym zadebiutuje, nie będzie miał znaczenia. Ważne, by cieszył się grą i dał jakość młodzieżówce w meczach z Czarnogórą i Szwecją.
Kogo, poza Oskarem, zobaczyłby Pan w kadrze w najbliższej przyszłości?
Myślę, że Sławomir Abramowicz to jest bramkarz, który przy obecnym trendzie, w swoim rozwoju, w perspektywie kilku miesięcy może liczyć na powołanie do kadry. Widzę Sławka na co dzień, to ułożony chłopak ze sporym talentem. Dziś ma najlepszą formę wśród bramkarzy w Ekstraklasie. Ale też ma jeszcze czas.
Komu z piłkarzy obecnych na kadrze, tych z drugiego-trzeciego szeregu, dałby Pan szansę?
Myślę, że każdy chciałby zobaczyć w akcji Janka Ziółkowskiego. Arkadiusz Pyrka też zaliczył dobry okres w Bundeslidze. Tylko niestety reprezentacja to nie klub, pewnie chcielibyśmy, aby ten mecz z Litwą był traktowany także jako pole do eksperymentów, jednak pewne schematy trzeba wypracować, a czasu na reprezentacji jest bardzo mało. Ważne będzie zwycięstwo, jego styl, zgranie się drużyny. Trzeba wygrać, a to też nie jest takie oczywiste, bo Holendrzy w meczu z Litwinami się bardzo mocno męczyli. Nie możemy ich lekceważyć.
A gdyby miał Pan tak ocenić mecz z Nową Zelandią, to bardziej jest to czas na scementowanie drużyny, czy miejsce do pokazania się dla pięciu-sześciu zawodników?
Na pewno można porotować. Dać szansę tym zawodnikom, do których Jan Urban nie jest być może w pełni przekonany, czy nie wie, jak będą wyglądać w warunkach meczowych.
Michał Skóraś zaliczył powrót do reprezentacji…
I właśnie choćby dla niego jest ten mecz.
Jest w dobrej dyspozycji. Co, Pana zdaniem, może wnieść do tej kadry Michał Skóraś, będący w formie?
Przy naszym ustawieniu, który ja bym nazwał “kopniętym kwadratem”, bo to jest hybryda, myślę że Michał będzie ciekawą opcją na prawym skrzydle. Jest przebojowy, szybki, dobrze odnajduje się w ataku szybkim. Warto go mieć.
Wierzy Pan w bezpośredni awans na MŚ?
Uważam, że mamy naprawdę sporo jakości i przy odpowiedniej taktyce na mecz jesteśmy w stanie powalczyć z każdym. Punktów mamy tyle co Holandia, ale oni rozegrali mecz mniej. Przed nami mecz bezpośredni, ale przy równej liczbie punktów to nie on, a bilans bramkowy będzie decydował. Spokojnie, na razie skupmy się na Litwie.
Teraz z naszymi napastnikami nie jest najlepiej. Jan Urban powołał ich trzech - tych samych, co we wrześniu, wyłączając kontuzjowanego Adama Buksę. Widzi Pan na horyzoncie kogoś, kto mógłby dołączyć do tego grona lub kogoś z niego wyrzucić?
Na teraz nie mógłbym chyba nikogo wyróżnić.
Kto powinien wejść w buty Nicoli Zalewskiego na tym zgrupowaniu?
Myślę, że Kuba Kamiński może dobrze odnaleźć się w tej roli, chociaż on dobrze wypadł we wrześniu ciut wyżej. Może Przemek Frankowski albo Michał Skóraś zajmą te miejsce. Ta pozycja jest u nas dobrze obsadzona, ale uważam, że Nicola Zalewski jest zdecydowanie najlepszy.
Są osoby, które twierdzą, że tacy piłkarze jak Jakub Krzyżanowski, czy wcześniej Kacper Duda, mogliby otrzymać powołanie. Powinniśmy nie patrzeć na kogoś dlatego, że gra w I lidze, czy można przymknąć oko?
Kubę i Kacpra obserwuję, cenię ich, nie wydaje mi się jednak, że byłby to czas na pierwszą reprezentację. Kacper Duda walczy o swoje w kadrze U-21, Kuba Krzyżanowski nie jest na razie do niej powoływany. Trzeba trochę poczekać.
Jaki skład na Nową Zelandię?
Grabara w bramce, Ziółkowski, Wiśniewski. Pyrka i Frankowski na bokach. Piotrowskiego bym zobaczył, Kozłowskiego z chęcią ujrzałbym na boisku. Krzysiek Piątek mógłby dostać szansę w większym wymiarze czasowym. Ogólnie widziałbym tych piłkarzy, którzy albo nie grali jeszcze

za trenera Jana Urbana, albo nie wypracowali sobie jeszcze bardzo dużego statusu w kadrze.
A jakie wyniki Pan typuje?
Zwycięstwo z Litwą 2:1 i z Nową Zelandią 2:0.

Przeczytaj również