Znany trener na celowniku rosyjskich mediów. "Niech odda pieniądze"

1 kwietnia odbyło się losowanie fazy grupowej mistrzostw świata w Katarze. Wydarzenie było transmitowane w wielu krajach, także w tych, które nie wezmą udziału w piłkarskim czempionacie.

W Rosji za oprawę imprezy odpowiedzialna była stacja "Match TV", która poprosiła o ekspercką analizę Fabio Capello. Włoski szkoleniowiec brał udział w dwóch mundialach (2010 oraz 2014), prowadząc kolejno reprezentacje Anglii oraz Włoch.

75-letni trener nie miał jednak zamiaru reagować na prośby dziennikarzy z kraju, w którym niegdyś pracował i odmówił udzielenia wywiadu. Oficjalne powody takiej postawy nie są znane, lecz można przypuszczać, iż chodzi o barbarzyński atak Rosji na Ukrainę.

Decyzja Capello wywołała wzburzenie w rosyjskich mediach. Tamtejsi dziennikarze nawołują nawet do tego, by szkoleniowiec oddał pieniądze, które zarobił na współpracy z lokalnym związkiem piłkarskim.

- To już za dużo. Przez tyle lat pracował w naszym kraju i zarabiał dobre pieniądze. Trzeba mieć sumienie... Kiedy były mu potrzebne nasze pieniądze, to pozostawał w Rosji - wtórował dziennikarzom Aleksandr Szykunow, dyrektor FK Rostów.

- Jeżeli nie zamierza teraz rozmawiać z naszymi dziennikarzami, niech to powie wprost i odda zarobione tutaj pieniądze, bo brzydzi się ich dotykać - dodał działacz.