"Zrobiliśmy krok w tył". Tuchel nie gryzł się w język. Długa lista pretensji po wpadce Bayernu

Bayern w sobotę miał nabrać pewności siebie przed rewanżem z Manchesterem City. Zamiast tego w Monachium zrobiło się jeszcze bardziej nerwowo.

Po remisie z Hoffenheim rozczarowania swoją postawą nie ukrywali piłkarze mistrza Niemiec. W język nie gryzł się też Tuchel.

- Wynik jest najważniejszy, ale bardziej rozczarował mnie sposób, w jaki graliśmy. Byliśmy zbyt wolni, popełnialiśmy wiele błędów. Mieliśmy fragment, w których w minutę popełniliśmy kilka strat. Energia, duch, pewność siebie były na słabym poziomie - stwierdził Tuchel.

- Zrobiliśmy krok w tył. To był moment, by odzyskać pewność siebie. Dzisiaj jednak brakowało nam wszystkiego - dodał trener Bayernu.

- Jestem zaskoczony naszą grą po tym, jak zaprezentowaliśmy się przeciwko Freiburgowi i Manchesterowi City. Jestem zaskoczony, nieszczęśliwy i niezadowolony - podsumował Tuchel.

Bawarczycy utrzymali prowadzenie w tabeli. Wciąż mają dwa punkty przewagi nad Borussią Dortmund, ale zawdzięczają to głównie jej nieudolności w meczu z VfB Stuttgart.