Zwycięstwo potencjalnego rywala Lecha. Faworyt przetrwał w dziesiątkę

W poniedziałek odbyło się losowanie trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Ustalono, że zwycięzca dwumeczu Lincoln - Crvena zagra z lepszym z pary Lech - Breidablik.

We wtorek Crvena chciała szybko napocząć rywala z Gibraltaru. Już w pierwszych minutach Nauzet Santana obronił celne strzały Mirko Ivanicia i Aleksandra Kataia. Lincoln próbował stworzyć zagrożenie po stałym fragmencie gry. Nano oddał zbyt mocne uderzenie z dystansu, po którym piłka przeleciała nad bramką strzeżoną przez Matheusa.

Faworyci objęli prowadzenie po dwóch kwadransach. Wtedy Mirko Ivanić zanotował asystę przy trafieniu Bruno Duarte.

W 41. minucie gospodarze mogli zwietrzyć szansę na sukces. Crvena musiała grać w osłabieniu, ponieważ Seol Young-Woo obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Linię obrony uzupełnił Veljko Milosavljević, który zmienił Milsona.

Do przerwy Serbowie prowadzili różnicą jednego gola. Po zmianie stron Crvena głównie skupiła się na obronie dostępu do własnej bramki. Lincoln przejął piłkę i próbował coś zdziałać w ataku pozycyjnym.

W 64. minucie Crvena wyszła z kontrą zakończoną zablokowanym strzałem Duarte. Po stronie gospodarzy z ławki rezerwowych podnieśli się Juanje i Nicholas Pozo, aby zwiększyć potencjał ofensywny. W 78. minucie Bernardo Lopez zmarnował okazję na doprowadzenie do remisu.

Crvena miała znacznie niższe posiadanie piłki, ale udało jej się przetrwać z jednobramkowym prowadzeniem do ostatniego gwizdka. Rewanż odbędzie się w przyszłym tygodniu w Belgradzie.