Żywioł zasiał spustoszenie na Camp Nou. Tylko popatrzcie [WIDEO]

Prace przy przebudowie Camp Nou trwają w najlepsze. Chociaż ostateczny termin otwarcia obiektu ostro się przesunął, "Blaugrana" jest pewna, że zagra na nim w najbliższych miesiącach.

Wciąż nie jest jednak znany konkretny termin oddania areny do użytku. Klub chciał wrócić na stadion w sierpniu i otworzyć go meczem o Puchar Gampera z Como. Tak się jednak nie stało.

W klubie zaczęto wobec tego brać pod uwagę termin wrześniowy. "Barca" wciąż nie dostała jednak certyfikatu ukończenia budowy, koniecznego do wydania pozwolenia na użytkowanie stadionu.

Co więcej, ostatnie problemy sugerują, że w najbliższym czasie go nie otrzyma. W wyniku ulewy, która w środę przeszła przez Barcelonę, na Camp Nou ujawniono problemy z bezpieczeństwem.

Dotyczą one różnych części obiektu. Podczas zacinającego deszczu do wnętrza areny zaczęła wdzierać się woda. Zalała ona dużą część klubowych korytarzy, trzeba było ją ręcznie wypompowywać.

Na domiar złego, w czwartek stadion wizytowali delegaci UEFA. Sprawdzali oni postęp prac, próbując ocenić, czy "Barca" będzie mogła rozgrywać spotkania europejskich pucharów na Camp Nou.

Jeżeli UEFA nie wyrazi zgody na organizowanie starć Ligi Mistrzów na stadionie, klub będzie musiał wdrożyć awaryjne rozwiązanie. Rozważa się powrót na Montjuic oraz wynajęcie Estadi Montilivi w Gironie.