Co za start w Lidze Mistrzów! Wielkie emocje w meczu Orlen Wisły [WIDEO]

Co za start w Lidze Mistrzów! Wielkie emocje w meczu Orlen Wisły [WIDEO]
Pawel Andrachiewicz / pressfocus
Szczypiorniści Orlen Wisły Płock udanie rozpoczęli grę w Lidze Mistrzów. Polska drużyna wygrała na wyjeździe z Pickiem Szeged 34:33.
Mecz od początku był wymianą ciosów. Minęły tylko trochę ponad dwie minuty, a już było 3:3. To był wstęp do tego, co działo się później. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie większej przewagi. Wynik cały czas kręcił się wokół remisu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nie brakowało efektownych akcji. W 20. minucie świetną "wkrętką" popisął się George Fazekas. Po jego golu Orlen Wisła prowadziła 11:10.
Wydawało się, że mistrzowie Polski odskoczą rywalom w końcówce pierwszej połowy. Prowadzili nawet 16:14, ale jeszcze przed przerwą Węgrzy doprowadzili do remisu.
W drugiej połowie Orlen Wisła potrafiła doskoczyć rywalom na trzy gole. Pick jednak nie odpuszczał i doprowadził do nerwowej końcówki. Na 80 sekund zespół z Płocka prowadził tylko 34:33. Na domiar złego Orlen Wisła do końca meczu musiała grać w osłabieniu, bo za karę z boiska zszedł Abel Serdio.
Goście jednak wytrzymali napięcie, czego nie da się poowiedzieć o Węgrach. Tuż przed końcem stracili przewagę jednego zawodnika, bo z parkietu za uderzenie Fazekasa musiał zejść Borut Mackovsek.
Orlen Wisła wykorzystała zamieszanie w szeregach gospodarzy. Utrzymała posiadanie i - co ważniejsze - korzystny wynik do końca gry. Rywalizację w Lidze Mistrzów zacżęła od wygranej.
Pick Szeged - Orlen Wisła Płock 33:34
Bartosz - Wlaźlak
Bartosz Wlaźlak11 Sep · 20:47
Źródło: interia.pl, onet.pl

Przeczytaj również