Piłkarz Ekstraklasy kupił dom dla biednej rodziny: Przez kilka dni nie mogliśmy zasnąć. Musieliśmy coś zrobić

Poruszający reportaż z Rumunii opublikował portal WP Sportowe Fakty. Sergiu Hanca pomaga jednej z rodzin w małej wiosce - Condeesti. Kupił dla niej dom, płaci także regularnie za jej zakupy. Wszystko zaczęło się dwa lata temu, gdy grał w Dinamie Bukareszt.

- Od Boga dostaję dużo wskazówek, daje mi dużo myśli. Chcę pomagać. Gdy grałem jeszcze w Dinamie Bukareszt postanowiłem, że po każdym golu lub asyście zrobię coś dobrego dla kogoś potrzebującego - opisuje piłkarz.

Piłkarz kupił rodzinie kontener, który zastąpił rozpadający się dom. Zapłacił za niego około pięciu tysięcy euro - tyle wynosiła jego miesięczna pensja w zespole z Bukaresztu. Po Nowym Roku obiecał jeszcze dokupić potrzebującym dodatkową łazienkę, płaci też za zakupy rodziny w lokalnym sklepie.

- Uwierz mi, przez 3-4 dni nie mogliśmy z Andreeą zasnąć. Była zima, my leżeliśmy sobie w ciepłym łóżku, oglądaliśmy telewizję, mówiliśmy sobie, że mamy wszystko. Oni zostali w tym ciemnym, zimnym domu, który w każdej chwili mógł się zawalić. Musieliśmy coś zrobić - wspomina zawodnik Cracovii.

- Ich przyszłość wygląda dobrze. Mają dom, mają ubrania i jedzenie. Z pomocą ojca chodzą do szkoły, uczą się i poznają życie - zakończył Hanca, mówiąc o mieszkających tam dzieciach.

W tym sezonie Sergiu Hanca wystąpił w 16 meczach PKO Ekstraklasy. Zdobył w nich pięć goli, zaliczył też dwie asysty.