Piłkarz kradł w szatni Stomilu Olsztyn. Stanowski odsłonił kulisy. "Straciłem serce do tego chłopaka"

Piłkarz kradł w szatni Stomilu. Stanowski odsłonił kulisy. "Straciłem serce do tego chłopaka"
Adam Starszyński / Press Focus
Krzysztof Stanowski skomentował aferę z udziałem Jonathana Simby. - Straciłem serce do tego chłopaka - pisze dziennikarz.
Simba w minionym sezonie grał w Stomilu Olsztyn. Nagle w dość zagadkowych okolicznościach stracił miejsce w kadrze meczowej pierwszoligowca. Okazało się, że piłkarz został przyłapany na kradzieży w szatni. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Simbę do Polski sprowadził Krzysztof Stanowski. Początkowo kongijski obrońca grał w jego klubie KTS Weszło. Przed tym sezonem trafił do Radomiaka, z którego był wypożyczony do Stomilu.
- Gość sobie być może spier***ił dobrze zapowiadającą się karierę, bo chodziła za nim Ekstraklasa, przynajmniej dwa kluby z bardzo konkretnym zainteresowaniem, jeden przedstawił mu warunki kontraktowe. Ogromny potencjał fizyczny, silny mental, ale jednocześnie jakaś z***ka w głowie - niby inteligentny gość, np. błyskawicznie nauczył się języka polskiego, a ciągle kłamie, w zupełnie nieistotnych sprawach - napisał Stanowski.
Pierwszoligowiec miesięcznie płacił Simbie 1000 zł miesięcznie. 3000 zł miał przelewać na jego konto Radomiak, ale - jak zaznaczył Stanowski - "robił to bardzo nieregularnie". Dziennikarz dodał, że gdy piłkarz potrzebował pieniędzy, to sam mu je dawał.
Choć zainteresowane kluby nie wycofały zainteresowania Simbie, to Stanowski nie spodziewa się, by piłkarz trafił do Ekstraklasy. Sam nie chce się już angażować w jego karierę.
- Mnie się nie chce w tym uczestniczyć, straciłem serce do tego chłopaka. Nie mam pojęcia, czy powinien być dożywotnio spalony, czy też zasługuje na drugą szansę, ale niech z takimi dylematami mierzą się inni - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski24 May 2022 · 09:32
Źródło: Twitter

Przeczytaj również