Piłkarz Legii Warszawa odchodzi z klubu. "Nie damy rady się dogadać. Otrzymał atrakcyjniejszą propozycję"

Doświadczony Czech spędził przy Łazienkowskiej blisko 2,5 roku. Z końcem czerwca wygasa jego obecna umowa z klubem. Jest niemal pewne, że nie zostanie przedłużona.

Legia zaproponowała co prawda Pekhartowi nowy kontrakt, ale napastnik nie przystał na tę ofertę. Jacek Zieliński nie ukrywa, że Czech ma bardziej intratne propozycje z innych drużyn.

- Czy Pekhart zostanie w Legii? Nie. Dostał propozycję, rozmawiałem z nim kilka razy, mówiłem mu, jak to wszystko wygląda, on przyjął to ze zrozumieniem. Tomas to zawodnik wartościowy, niezwykle dobry, ale czy jest taki sam, jak dwa lata temu? No nie, jest dwa lata starszy, więc kolejny kontrakt trzeba by było zaproponować na lepszych warunkach niż do tej pory, jeżeli byśmy go bardzo chcieli. A on miał u nas umowę gwiazdorską - powiedział Zieliński.

- Miał bardzo dobry pierwszy sezon, drugi okazał się słabszy, nie wiadomo jakie by były nadchodzące rozgrywki. Liczyłem, że znowu zabłyśnie przy trenerze Runjaicu, nowej drużynie, ale nie mogę mu zaoferować lepszych czy nawet tych samych warunków, które miał, czyli gwiazdorskich, przedstawiłem zatem kontrakt niższy. Powiedział, że już na ten moment otrzymał atrakcyjniejszą propozycję od naszej gwiazdorskiej umowy, a czeka na jeszcze lepszą. Musimy być szczerzy - mówiłem mu, że chyba nie damy rady dogadać się w tej kwestii - dodał.

Na kanale "Prawda Futbolu" Zieliński nie wykluczył, że Pekhart zwiąże się z innym ekstraklasowym klubem. Jego zdaniem najbardziej prawdopodobny jest jednak wyjazd napastnika na Wschód.

- Ale pamiętaj, Tomas, że sprawa jest zawsze otwarta – gdybyś nie chciał wyjeżdżać na Wschód, tylko grać u nas, to furtka jest wciąż uchylona. Natomiast nie sądzę, że – biorąc pod uwagę otrzymane propozycje – na to przystanie. Czy zdziwię się, jeśli zostanie w Ekstraklasie? Nie. To atrakcyjny napastnik dla klubów z polskiej ligi - zakończył.