Piłkarz Manchesteru United bohaterem w swoim mieście. Uratował 90-latkę przed kradzieżą

Ostatnie dni nie były dobre dla Manchesteru United, jeśli chodzi o wydarzenia pozaboiskowe. Za napaść na greckich policjantów aresztowano bowiem Harry'ego Maguire'a.

Teraz bohaterem prasy został jego kolega z linii defensywnej - Victor Lindelof. Na szczęście o Szwedzie pisze się w dużo przyjemniejszym kontekście. On zapobiegł bowiem popełnieniu przestępstwa.

Piłkarz przebywa w rodzinnym mieście Vasteras. Jak donosi "Afronbladet", zawodnik był świadkiem napaści na 90-letnią kobietę. Złodziej ukradł jej torebkę i starał się uciec z miejsca zdarzenia.

Lindelof oraz jego żona widzieli całe zdarzenie. Zawodnik "Czerwonych Diabłów" pobiegł za przestępcą, dogonił go, przewrócił na ziemię, wezwał policję i przytrzymywał aż do przyjazdu funkcjonariuszy.

Mężczyzna po trzydziestce, który dokonał kradzieży, będzie sądzony za ten czyn oraz posiadanie niewielkiej ilości narkotyków. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, rozpoznali natomiast Lindelofa.

- Człowiek, który bardzo mądrze interweniował, był wysportowany. Nic więcej nie mogę powiedzieć - napisał w oświadczeniu rzecznik prasowy szwedzkiej policji.