Piłkarze Bayernu poskarżyli się Thomasowi Tuchelowi. Nie podoba im się gra kolegów

W Bayernie od wielu miesięcy panuje napięta atmosfera. W krótkim czasie w Monachium doszło do zmiany trenera, awantury w szatni, a na koniec do rewolucji w kierownictwie klubu.

Informacje o niepokojach w zespole pojawiają się także po zakończeniu rozgrywek. Według dziennikarzy portalu "Sport1.de" zawodnicy krytykują się nawzajem.

- Doświadczeni piłkarze powiedzieli Tuchelowi, że nie są zadowoleni z tego, jak środkowi obrońcy otwierają grę. Ich zdaniem robią to zbyt wolno i zachowawczo - stwierdził Kerry Hau.

Ostatnio na środku obrony Bayernu najczęściej grali Matthijs de Ligt i Dayot Upamecano. Choć obaj dobrze radzą sobie z piłką, to zdaniem kolegów z drużyny nie potrafią rozegrać akcji tak, jak Jerome Boateng czy David Alaba.

W efekcie zmienia się cała gra drużyny. Często po pilkę do defensywy cofa się Joshua Kimmich. W rozegraniu pomagają też boczni obrońcy.

Bayern od dawna koncentruje się na sprowadzeniu napastnika. Klub myśli też o wzmocnieniu środka pola. Pozornie kupno nowego stopera nie znajduje się w planach mistrzów Niemiec, ale sytuacja mogłaby się zmienić po możliwym odejściu Benjamina Pavarda i Lucasa Hernandeza.