"Piłkarze od pewnego czasu mają za dużo do powiedzenia". Borek komentuje wypowiedzi o stylu gry reprezentacji

Reprezentacja Polski zakończyła udział w mistrzostwach świata. Biało-czerwoni mają za sobą najlepszy mundial od 1986 roku - po długiej przerwie znów wyszli z grupy.

Mimo takiego wyniku posada Czesława Michniewicza nie jest pewna. PZPN decyzję w sprawie dalszej współpracy z selekcjonerem ma podjąć do świąt Bożego Narodzenia.

- Nie wiem, czy Michniewicz będzie dalej pracował z reprezentacją. Być może on sam ma dość, może jego rodzina ma dość. Być może gdzieś to wszystko zaczęło się przelewać, jeśli chodzi o stan emocjonalny - powiedział Borek w programie "Studio Katar".

Polacy podczas mundialu byli krytykowani za ultradefensywną taktykę. Sami piłkarze dawali do zrozumienia, że nie podoba im się taki pomysł na futbol. Mówili o tym choćby Robert Lewandowski i Piotr Zieliński.

Borkowi nie podoba się aktywność zawodników na tym polu. Uważa jednak, że to pochodna tymczasowości panującej w kadrze.

- Od pewnego czasu za dużo do powiedzenia mają piłkarze. Wychodzą i dyskutują publicznie na temat trenerów. Ja tego nie widziałem w innych reprezentacjach. Każdy zabiera głos na temat trenera, sposobu grania... - powiedział Borek.

- Jeśli piłkarz reprezentacji za każdym razem wie, że trener jest zatrudniony na pół roku z opcją przedłużenia, na rok z opcją, to tak naprawdę kto rządzi tą drużyną? Co to jest za umowa, że bierzesz faceta na baraż i mówisz mu: jak awansujesz na mundial, to dostaniesz kontrakt na turniej i potem pogadamy? Znowu ktoś, kto prowadzi tę drużynę, tylko kombinuje w jaki sposób wyjść z tej grupy, żeby mieć tę pracę dalej - przyznał dziennikarz.