"Brakowało kogoś takiego. Santos może żałować". Nie było ich na kadrze w marcu, będą w czerwcu?

"Brakowało kogoś takiego. Santos może żałować". Nie było ich na kadrze w marcu, będą w czerwcu?
Łukasz Sobala/PressFocus/własne
Nie ma wątpliwości, że lista powołanych na kolejne, czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski będzie się różnić od tej marcowej. Kogo zabrakło w dwóch pierwszych meczach Santosa, a ma szansę zameldować się w kadrze na następne spotkania?
Dodajmy, że w poniższym zestawieniu brakuje piłkarzy, którzy znaleźli się w gronie powołanych na Czechy i Albanię, ale z gry wyłączyły ich urazy. Uznajemy, że Bartosz Bereszyński, Kacper Kozłowski i Kamil Piątkowski w naturalny sposób pozostają w orbicie zainteresowań selekcjonera, a ten tym bardziej będzie chciał ich sprawdzić latem, bo nie miał możliwości zrobienia tego teraz. Poza nimi jest jednak kilku następnych, prawdopodobnych kandydatów do reprezentacji na dwa czerwcowe starcia: towarzyskie z Niemcami (jeszcze oficjalnie niepotwierdzone) i Mołdawią.
Dalsza część tekstu pod wideo

Kontuzjowani

Zaczynamy zbiorczo od zawodników z góry wykluczonych przez kontuzje wcześniej niż wymieniony wyżej tercet. To przede wszystkim Arkadiusz Milik, który ostatni raz na boisku pojawił się w końcówce stycznia. Włoskie media awizują jego powrót być może już w najbliższej kolejce ligowej, a Polak bez dwóch zdań przyda się walczącemu o puchary na dwóch frontach Juventusowi. Kadra nie może sobie pozwolić na rezygnację z napastnika “Starej Damy”, nawet jeśli ten w ostatnich latach niewiele do niej wnosił. Na samym Lewandowskim i Świderskim siły rażenia oprzeć się nie da.
Od ponad dwóch miesięcy niedysponowany jest również Kamil Glik. O ile zdrowie mu na to pozwoli, o tyle nadal może być istotnym punktem drużyny narodowej. Niekoniecznie na boisku, gdzie jego poziom sportowy, szczególnie przy chęci gry wyżej ustawioną obroną, wydaje się daleki od wymaganego w reprezentacji. Ale przecież łatwo sobie wyobrazić weterana jako mentora, lidera szatni, który pełni rolę rezerwowego i stanowi opcję awaryjną, gdyby trzeba było przejść do niskiej, głębokiej defensywy w trakcie meczu. Nos nam podpowiada, że jeśli ktoś z tercetu “wyjadaczy” Glik-Krychowiak-Grosicki ma wrócić do zespołu, to właśnie stoper Benevento. Fernando Santos na wiek patrzeć nie będzie.
Patrząc na listę kontuzjowanych nie sposób ominąć Jakuba Modera. On pauzuje od roku i wydawało się, że zdąży wrócić na boiska Premier League jeszcze w tym sezonie, co pozwoliłoby rozpatrywać go pod kątem czerwcowego zgrupowania. Niedawne słowa trenera Brighton Roberto De Zerbiego są jednak niepokojące.
- Miałem okazję porozmawiać z nim w czwartek (10 marca - przyp. red.). Czuje się lepiej, trenuje, pracuje z trenerami od przygotowania fizycznego, jednak nie ma żadnej gwarancji, że w tym sezonie pojawi się na boisku - tłumaczył Włoch.
A to skreślałoby Modera z gry w kadrze latem. Ale może to i lepiej? Polacy zagrają jeden sparing i wyjazdowy mecz eliminacyjny z Mołdawią. Rozsądniejsze byłoby spokojne budowanie przez pomocnika Brighton formy na nowy sezon.
Zobaczymy też, kiedy do optymalnej dyspozycji wróci Adam Buksa, który stracił właściwie cały sezon przez kontuzje. Awizowano jego powrót na boisko z początkiem kwietnia. Prędzej to napastnika Lens spodziewalibyśmy się na czerwcowej liście powołanych, o ile w najbliższych ośmiu tygodniach złapałby sensowny rytm meczowy.
Słówko jeszcze o Arkadiuszu Recy, którego Santos nie uwzględnił w pierwszych powołaniach, ale niewykluczone, że wezwałby go w miejsce Bereszyńskiego zamiast Tymoteusza Puchacza. Tyle że wahadłowego Spezii też dopadły problemy zdrowotne. Patrząc na kłopoty z lewą obroną nie można o nim zapominać, nawet jeśli dotychczas był weryfikowany w kadrze głównie negatywnie.

Mateusz Klich

Brak powołania dla Klicha był pewnego rodzaju niespodzianką. “Clichy” dopiero co dawał radę na poziomie Premier League, a po przeprowadzce do MLS dobrze wygląda jako filar D.C. United. Niedawno rozpoczęty sezon ligowy nie jest argumentem, bo na kadrę przyjechał przecież (i spisał się na medal) Karol Świderski z Charlotte FC. Santos doświadczonego pomocnika jednak na zgrupowanie nie wezwał. Być może uznał, że przy naturalnie kreatywnych Zielińskim i Sebastianie Szymańskim kolejny tego typu zawodnik mu się nie przyda. Można żałować, bo mimo wszystko w Pradze i Warszawie brakowało kogoś z nieszablonowym podaniem, wizją gry, tzw. magic touchem, jak określają to Brytyjczycy. Klich za oceanem dostarcza konkrety: ma już gola, asysty oraz, co istotne, najwięcej stworzonych okazji bramkowych w całej lidze. On dalej może być cennym ogniwem biało-czerwonej układanki.

Dawid Kownacki

- Spodziewałem się, że mogę, znaczy liczyłem na to, że dostanę powołanie. Bo kiedy, jak nie teraz? Jestem w swojej najlepszej formie od dłuższego czasu, wykręcam dobre liczby, gram regularnie, gram wszystko praktycznie. Też, patrząc na sytuację i konkurencję w kadrze, to wydaje mi się, że mogłem spodziewać się tego powołania. Ale dzisiaj zobaczyłem, że mnie nie ma. Trochę poczułem się, jakby mnie ktoś strzelił w twarz - mówił Kownacki w rozmowie z “Foot Truckiem”.
Trudno się dziwić takiej reakcji zawodnika Fortuny Duesseldorf, szczególnie że Santos powołał jego klubowego kolegę Michała Karbownika. Kownacki ma w tym sezonie bilans 13 goli i ośmiu asyst we wszystkich rozgrywkach. Jest też uniwersalny i wydaje się, że mógłby doskonale odnaleźć się w podobnej roli co Świderski, jako wsparcie dla “głównego” napastnika. Ponadto latem będzie bohaterem ciekawego transferu, prawdopodobnie do jednego z klubów Bundesligi. O ile nagle nie obniży lotów (a cały sezon trzyma równą, wysoką formę), o tyle nadal powinien uchodzić za poważnego kandydata do powołania.

Szymon Żurkowski

Pomocnik Spezii niewiele grał w klubie, odkąd zimą uwolnił się z objęć Fiorentiny. Powodem były kłopoty zdrowotne. W marcu wprawdzie wrócił na boisko, rozegrał blisko 100 minut w trzech meczach, lecz jego nieobecność na zgrupowaniu nie stanowiła żadnej niespodzianki. Ale jeśli 25-latek na dobre przebije się do podstawowej jedenastki ekipy z Ligurii - a po to go tam ściągano - to najpewniej trafi pod dokładną lupę selekcjonera. W drugiej linii, tym bardziej póki sił nadal nabiera Moder, nie ma co “wybrzydzać”. Szanse dostawali Linetty i Damian Szymański, może ją także dostać Żurkowski. Warunki - optymalna forma i regularna gra.

Tomasz Kędziora

W obliczu kłopotów Casha i Bereszyńskiego Fernando Santos musiał się ratować Robertem Gumnym (ten nie zdał egzaminu) oraz Przemysławem Frankowskim. “Franek” solidnie wygląda na prawej obronie w Lens, ale przeciwko Albanii grał w kratkę, zanotował bardzo słabą pierwszą połowę. Możliwe, że Portugalczyk nadal będzie szukał rozwiązań na tej pozycji, bo mimo wszystko trudno tutaj mówić o kłopocie bogactwa, raczej możliwości szycia z tego, co dostępne. Warto więc pamiętać o Kędziorze, który był ważnym elementem reprezentacji za Jerzego Brzęczka. Kariera “Kendiego” nie z jego winy znalazła się na drobnym zakręcie. Na właściwe tory ma ją skierować wypożyczenie do PAOK-u Saloniki. Na razie gra tam niewiele, zobaczymy, czy zmieni się to w końcowej fazie sezonu. Jeśli tak, to jego kandydatura byłaby wręcz naturalna.

Radosław Murawski

Nazwisko Murawskiego w kontekście kadry przewija się od dłuższego czasu. Głosy, by w obliczu problemów w środku boiska sprawdzić przydatność piłkarza Lecha, nasiliły się po kolejnych świetnych meczach “Kolejorza” w Europie. Sam pomocnik jest ważnym punktem mistrza Polski. Argumentów za jego powołaniem paradoksalnie dostarczył Bartosz Salamon, który udowodnił, że obecna forma i to, co dany zawodnik może wnieść do zespołu, góruje nad przynależnością klubową. Salamon spisał się solidnie, dał sygnał, że dojeżdża na poziom reprezentacyjny. On dał radę, to Murawski nie da? Kto wie. Jasne, 28-latek nie zbawi tej drużyny, ale jako potrzeba chwili, gracz na “tu i teraz”, na eliminacje do EURO 2024, w roli “zadaniowca” - czemu nie. Bez powołania się nie przekonamy, a sparing plus wyjazd do Mołdawii wydają się odpowiednie, by szukać różnych rozwiązań.

Maik Nawrocki

Jak Ekstraklasa, to, poza oczywiście Skórasiem, który zaraz ją opuści, również Salamon, Murawski, ale i Nawrocki. Zresztą także kandydat do letniego transferu za niemałe pieniądze. Szukając różnych opcji na środku defensywy selekcjoner powinien zerknąć przychylnym okiem na 22-latka. Powołanie dla obrońcy Legii Warszawa byłoby oczywiście inwestycją w przyszłość, jednak przede wszystkim wychowanek Werderu broniłby się sportowo, bo w tym sezonie prezentuje dobrą formę. Grono potencjalnych kadrowiczów wśród stoperów jest niemałe, spośród piłkarzy jeszcze niewymienionych trzeba do niego zaliczyć m.in. Mateusza Wieteskę czy Pawła Bochniewicza, ale to Nawrocki wygląda na najciekawszą opcję. Także z racji na charakterystykę gry w roli centralnego defensora.
***
Gdybyśmy mieli stworzyć bardzo szeroką listę zawodników pod radar Fernando Santosa, powyższe zestawienie byłoby znacznie większe. Są przecież Kamil Grabara, Wieteska, Bochniewicz, Jacek Góralski, Kamil Jóźwiak, może Jakub Piotrowski, a i Wy, czytelnicy, zapewne byście kogoś do tej puli nazwisk dorzucili. Staraliśmy się jednak patrzeć realnie - np. Grabara wydaje się opcją numer cztery przy problemach jednego z etatowej trójki, a na minuty “Górala” w Bochum się nie zanosi. Jóźwiak z kolei ma notoryczne kłopoty w MLS, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ. Zobaczymy, co zrobi selekcjoner. Dajmy mu budować kadrę na własną modłę.

Jakiego piłkarza najbardziej brakowało ci w reprezentacji Polski podczas marcowych meczów?

  • Dawida Kownackiego16.53%
  • Mateusza Klicha8.43%
  • Arkadiusza Milika6.55%
  • Kamila Glika10.14%
  • Jakuba Modera40.65%
  • Grzegorza Krychowiaka5.55%
  • Radosława Murawskiego4.92%
  • Innego zawodnika7.22%

Przeczytaj również