Dla kogo Scudetto? Co za sezon Serie A! Jeden zespół z wyjątkowo korzystnym terminarzem. "Główny faworyt"

Dla kogo Scudetto? Co za sezon Serie A! Jeden zespół z wyjątkowo korzystnym terminarzem. "Główny faworyt"
LiveMedia / Press Focus
Na ostatniej prostej walki o Scudetto w grze pozostały trzy zespoły, na których potknięcie liczy czwarty Juventus. Kto ma największe szanse na tytuł mistrzowski? Jak wygląda terminarz? Komu on sprzyja, komu nie? Oto rozkład jazdy.
0:0 z Bologną po meczu życia Łukasza Skorupskiego, ostatnio 0:0 z Torino. Dwa remisy z rzędu w wykonaniu Milanu sprawiły, że batalia o mistrzostwo Włoch stała się jeszcze ciekawsza. Na sześć kolejek przed końcem sezonu o Scudetto realnie mogą myśleć w Mediolanie (drugie miejsce zajmuje Inter) i Neapolu, a marzyć - w Turynie. Zapowiada się najciekawszy finisz rozgrywek Serie A od lat. Kto jest głównym faworytem do tytułu? Jak prezentuje się terminarz na ostatniej prostej? Dlaczego Inter znajduje się w wyjątkowo komfortowej sytuacji mimo oglądania aktualnie pleców lokalnego rywala?
Dalsza część tekstu pod wideo
Rzut oka na tabelę:
serie a tabela 15.04
wlasne
Jak widać, jest naprawdę ciasno. Przejdźmy więc do kalendarza gier. Tak wygląda włoski rozkład jazdy w walce o Scudetto. Drużyna po drużynie, kolejka po kolejce. Co ciekawe, nie dojdzie już do żadnego meczu bezpośredniego między zainteresowanymi zespołami.

1. AC Milan (68 pkt)

  • 33. kolejka: Genoa [DOM]
  • 34: Lazio [WYJAZD]
  • 35: Fiorentina [D]
  • 36: Hellas [W]
  • 37: Atalanta [D]
  • 38: Sassuolo [W]
Zwycięstwo z Interem, zwycięstwo z Napoli, remis z Juventusem. Z takimi wynikami w rundzie rewanżowej Milan powinien być w znacznie bardziej komfortowej sytuacji niż faktycznie jest. “Rossoneri” jednak posiadają wyjątkowy dar do wykładania się na słabszych rywalach. Potrafili przegrać ze Spezią, zremisować z Salernitaną, a ostatnio zanotować dwa wspomniane, bezbramkowe remisy z Bologną i Torino. Stąd zamiast dużej przewagi nad resztą stawki piłkarze Stefano Piolego mają malutki margines błędu i nie są zależni od siebie. Co więcej, ich terminarz wygląda na papierze najmniej sprzyjająco. Trudny będzie wyjazd do Rzymu, pewnie niewiele łatwiejszy do Sassuolo, a po drodze Milan czekają potyczki z Fiorentiną i Atalantą. Zważywszy na to oraz beznadziejną ostatnio formę strzelecką zespołu (trzy gole w sześciu minionych meczach), dowiezienie pierwszego miejsca w tabeli byłoby osiągnięciem naprawdę zaskakującym. Jakiś optymizm? Cóż, promykiem nadziei mogą być dobre wyniki z wyżej notowanymi drużynami.
- “Rossoneri” zmierzą się z drużynami, które regularnie potrafią zabierać punkty wielkim, jak Sassuolo, Hellas i Fiorentina. Mecze z Lazio czy walczącą o europejskie puchary Atalantą nie będą należały do łatwych. Milan ma więc przed sobą ścieżkę zdrowia, która powie nam prawdę o zespole Stefano Piolego - mówi nam ekspert od włoskiej piłki, Radosław Laudański z “Calcio Merito”.

2. Inter (66 pkt, mecz mniej)

  • 33: Spezia [W]
  • 34: Roma [D]
  • 20*: Bologna [W]
  • 35: Udinese [W]
  • 36: Empoli [D]
  • 37: Cagliari [W]
  • 38: Sampdoria [D]
Inter, odwrotnie do Milanu, potknął się odpowiednio cztery i trzy kolejki temu, a następnie ograł Juventus i Hellas. “Nerazzurri” są więc na fali wznoszącej, ponadto mają w zapasie zaległy mecz z Bologną, który miał zostać rozegrany 6 stycznia, ale u rywali nastąpił wtedy wysyp pozytywnych testów na koronawirusa. Teoretycznie są szanse, że wniosek o walkowera złożony przez mediolańczyków nie zostanie oddalony, ale raczej skończy się tym, że drużyna Simone Inzaghiego przystąpi do gry, co ma uczynić między kolejkami numer 34 i 35. Powiedzmy sobie wprost: Inter jest na dziś głównym kandydatem do zdobycia tytułu drugi rok z rzędu. Premiuje go nie tylko zaległe spotkanie, dzięki któremu “Nerazzurri” są zależni wyłącznie od siebie, ale również stosunkowo przystępny kalendarz. Jeśli im się nie uda, będą mogli mówić o porażce. Rywale rozłożyli bowiem przed Interem czerwony dywan do Scudetto.
Podobnie uważa Laudański:
- Inter, aktualny mistrz, ma największe szanse na tytuł. Co prawda “Nerrazurri” w tabeli z 2022 roku zajmują dopiero dziewiąte miejsce, ale do końca sezonu mają najbardziej korzystny terminarz. Szczęśliwa wygrana z Juventusem przywróciła podopiecznych Simone Inzaghiego do życia, co pokazał lepszy mecz z niewygodnym Hellasem - twierdzi redaktor “Calcio Merito”.

3. Napoli (66 pkt)

  • 33: Roma [D]
  • 34: Empoli [W]
  • 35: Sassuolo [D]
  • 36: Torino [W]
  • 37: Genoa [D]
  • 38: Spezia [W]
Po tym, jak kilka kolejek temu Napoli przegrało ważny w kontekście Scudetto mecz z Milanem, następnie wróciło na zwycięską ścieżkę, zgarnęło dziewięć punktów w trzech spotkaniach, ogrywając m.in. Atalantę, by ostatnio dać się pokonać na własnym stadionie Fiorentinie. Napoli jest nieprzewidywalne i na dziś chyba zbyt niepoukładane, by rozdawać karty w walce o tytuł. Z drugiej strony, trudno w przypadku Piotra Zielińskiego i jego kumpli mówić o ciężkim terminarzu. Kalendarz mają teoretycznie łatwiejszy niż Milan. Pozostaje im kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa i liczyć na wpadki mediolańczyków. Pierwszy krok może być jednak tym najtrudniejszym, bo do Neapolu przyjedzie rozpędzona Roma z Jose Mourinho na ławce. Reasumując: mimo wszystko, gdyby Scudetto wróciło na południe Italii akurat w tym sezonie, moglibyśmy mówić o niespodziance. Niedużej, ale jednak.
- Napoli pokonało w tym sezonie niemal wszystkie plagi egipskie - zauważa Laudański, nawiązując do wiecznych problemów kadrowych klubu. - Jak w Neapolu przebrną przez Romę, Sassuolo, czy Torino, to ostatnie mecze z Genoą i Spezią mogą zwiększyć ich szansę na Scudetto.

4. Juventus (62 pkt)

  • 33: Bologna [D]
  • 34: Sassuolo [W]
  • 35: Venezia [D]
  • 36: Genoa [W]
  • 37: Lazio [D]
  • 38: Fiorentina [W]
Chyba nawet najbardziej oddani kibice Juventusu nie spodziewali się, że na kilka tygodni przed końcem sezonu “Stara Dama” będzie jeszcze mogła myśleć o mistrzostwie kraju. Oczywiście, “Juve” dalej nie gra wielkiego futbolu, a jego strata do liderującej trójki dalej wynosi kilka punktów, ale nie takie cuda piłka nożna widziała. Turyńczycy korzystają z dość ociężałego wyścigu czołówki o Scudetto i mają prawo łudzić się, że rzutem na taśmę doszlusują jeszcze do podium i być może w ostatniej chwili włączą się do walki o tytuł. Meczem weryfikującym mistrzowskie aspiracje “Bianceonerich” będzie prawdopodobnie wyjazdowa potyczka z Sassuolo. Gdyby podopiecznym Maxa Allegriego udało się wywieźć stamtąd trzy punkty, ich szalony rajd może trwać aż do wizyty we Florencji w finałowej serii gier. Niczego nie można wykluczać, choć oczywiście przede wszystkim Juventus musi liczyć, że konkurenci dalej będą skorzy do częstych wywrotek.
serie a terminarz 15.04
wlasne

Przeczytaj również