Fantastyczna piątka - to oni mogą zawojować Euro 2020. Typujemy młode gwiazdy mistrzostw Europy

Fantastyczna piątka - to oni mogą zawojować Euro 2020. Typujemy młode gwiazdy mistrzostw Europy
Christian Bertrand / Shutterstock.com
FC Barcelona, Manchester City, Chelsea. Właśnie w tych klubach - oraz dwóch innych, z Niemiec i Holandii - znajdziemy kandydatów na prawdopodobne młode gwiazdy przyszłorocznego Euro 2020. Nie ma zatem lepszej rekomendacji, by to właśnie ich postępy w najbliższym czasie śledzić ze szczególną uwagą.
Biorąc pod uwagę uczestników Euro, średnio jeden piłkarz spośród uprawnionych do gry w kategorii do lat 21, zagrał w podstawowym składzie dorosłej kadry na starcie nowej edycji Ligi Narodów. Tak trudno jest piłkarzom z rocznika 1998 i młodszym przebić się na absolutnie najwyższy, międzynarodowy poziom na tak wczesnym etapie swoich karier. Tym większą uwagę warto zatem zwrócić na tych, którzy mają szansę stać się gwiazdami wyczekiwanego turnieju mistrzostw Europy. Wybraliśmy pięciu utalentowanych “młodych wilczków”. Trzy nazwiska nie powinny być dla Was zaskoczeniem. Dwa kolejne - prawdopodobnie tak.
Dalsza część tekstu pod wideo

Ethan Ampadu (Walia/Chelsea)

Aż z trzech zawodników z rocznika 2000 oraz jednego z rocznika 2001 skorzystał selekcjoner reprezentacji Walii, Ryan Giggs, w wygranym 1:0 wyjazdowym spotkaniu z Finlandią. Szczególne uznanie wzbudził występ na środku obrony ciągle nastoletniego gracza Chelsea, dla którego był to już czternasty mecz w seniorskim zespole narodowym. Część obserwatorów wybrała nawet Ethana Ampadu najlepszym zawodnikiem spotkania.
Wychowanek Exeter City spędził poprzedni sezon na wypożyczeniu w RB Lipsk, gdzie rozegrał jednak zaledwie siedem meczów. W tym 90 minut w 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Tottenhamowi. Po powrocie na Stamford Bridge Ampadu walczy teraz o miejsce w składzie Chelsea, choć spekuluje się, że może zostać ponownie wypożyczony - tym razem do beniaminka Premier League, Fulham.
Niezależnie od tego, czy młody środkowy obrońca pomoże ostatecznie Frankowi Lampardowi rozwiązać problemy w defensywie “The Blues”, wiele wskazuje na to, że już wywalczył sobie pozycję w wyjściowej jedenastce półfinalisty ostatnich finałów mistrzostw Europy.

Ansu Fati (Hiszpania/Barcelona)

Ile można pisać o szokująco utalentowanym piłkarzu Barcelony? Na swoje usprawiedliwienie pozwolimy sobie zauważyć, że 17-latek po prostu nie daje nam wyboru. Fati był jednym z czterech - obok Ferrana Torresa, Mikela Merino i Oscara Rodrigueza - debiutantów w składzie reprezentacji Hiszpanii, którym powracający na stanowisko selekcjonera “La Roja” Luis Enrique dał szansę premierowego występu przeciwko Niemcom.
Skrzydłowy “Blaugrany” zameldował się na placu gry już w przerwie, stając się najmłodszym debiutantem w hiszpańskiej kadrze od 1936 roku. Grał aktywnie… Nie, to za mało. Fatiego po prostu było pełno w różnych sektorach boiskach. Ogrywał rywali na lewym skrzydle. Pokazywał się do gry dalej od bramki przeciwnika oraz bliżej środka pola. Strzelił nieuznanego gola głową. Wreszcie, w ostatniej akcji meczu, to on zapoczątkował atak, który przyniósł drużynie wyrównanie.
Czy to już pora sprawdzać, jakie kolejne rekordy urodzony w Gwinei Bissau nastolatek będzie miał szansę pobić podczas przyszłorocznych finałów mistrzostw Europy?

Phil Foden (Anglia/Manchester City)

Wybuch pandemii pozbawił piłkarski świat odpowiedzi na wiele nurtujących pytań. Jedno z nich brzmiało: czy lewonożny pomocnik Manchesteru City znalazłby się w kadrze reprezentacji Anglii na rozegrane zgodnie z planem finały Euro 2020? Tego nigdy się już nie dowiemy. Wiemy za to, że Foden został powołany przez Garetha Southgate na pierwsze spotkania Ligi Narodów.
Niech o tempie rozwoju znakomicie wyszkolonego technicznie 20-latka najlepiej świadczy fakt, że jego obecność w reprezentacyjnym składzie podczas trwającego zgrupowania nie wzbudziła na Wyspach specjalnych emocji. I to nie tylko dlatego, że wszystkie inne wydarzenia przyćmiło zamieszanie związane z Harrym Maguire’m. Ani nawet to, że Foden - nie jest jedynym zawodnikiem, który zadebiutował przeciwko Islandii (drugim był Mason Greenwood).
- Chcę spróbować utrzymać tę koszulkę i grać w reprezentacji Anglii przez wiele lat - powiedział w tym tygodniu w wywiadzie udzielonym “The Guardian” mistrz świata do lat 17 z 2017 roku. Foden nie zamierza zadowalać się premierowym występem i to od razu w wyjściowej jedenastce swojego kraju na inaugurację Ligi Narodów. Jego jasno postawiony cel stanowi teraz odniesienie wielkiego sukcesu z dorosłą kadrą. Najlepiej już na koniec nowego sezonu.

Mohamed Ihattaren (Holandia/PSV)

Jeżeli jesteś już zmęczony czytaniem o Fatim, Camavindze, Greenwoodzie czy Fodenie, mamy dla ciebie (jeszcze) mniej znane nazwisko. 18-letniego wychowanka PSV, który co prawda nie zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Holandii w piątkowym spotkaniu z Polską, lecz wydaje się tylko kwestią czasu, kiedy otrzyma szansę premierowego występu. Lewonożny Ihattaren zdecydował się na razie pozostać w swoim macierzystym klubie na nowy sezon. Można się jednak spodziewać, że następnego lata stanie się bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów w europejskim futbolu.
Doskonale wyszkolony technicznie ofensywny pomocnik potrafi nie tylko zdobywać bramki i zaliczać asysty po zejściach z prawego skrzydła na swoją wiodącą nogę, ale dysponuje również umiejętnością zagrania zabójczego, otwierającego podania za linię obrony przeciwnika z głębi pola. A to wszystko w połączeniu z ogromną łatwością w wygrywaniu pojedynków z bezpośrednimi rywalami.
Urodzony w lutym 2002 roku Ihattaren ma już na koncie kilkadziesiąt występów w pierwszym zespole PSV oraz młodzieżowe mistrzostwo Europy w kategorii wiekowej do lat 17. Ktokolwiek nie zostałby ostatecznie następcą Ronalda Koemana na stanowisku selekcjonera kadry “Oranje”, raczej nie będzie mógł sobie pozwolić na zignorowanie błyskawicznych postępów czynionych przez kolejny wielki piłkarski talent, jaki objawił się na holenderskich boiskach.

Dayot Upamecano (Francja/RB Lipsk)

Historia bywa przewrotna. Francja jest uważana kulturowo za kraj, w którym mocno zakorzeniło się ustawienie taktyczne z czwórką obrońców. Równocześnie zarówno jedyny wywodzący się znad Sekwany triumfator Pucharu Europy (Olympique Marsylia w 1993 roku), jak i jedyny francuski zwycięzca rozgrywek o Puchar Zdobywców Pucharów (PSG trzy lata później), sięgnęły po najbardziej prestiżowe trofea w klubowym futbolu, występując w systemie gry z trójką środkowych defensorów.
Takie samo ustawienie przetestował selekcjoner Didier Deschamps w ostatnim meczu prowadzonego przez siebie zespołu przeciwko Albanii pod koniec ubiegłego roku. Eksperyment okazał się udany. “Trójkolorowi” mają teraz kontynuować grę w nowym systemie w spotkaniach Ligi Narodów - wyszli tak na mecz ze Szwecją. Zbierający świetne recenzje na przestrzeni poprzedniego sezonu środkowy obrońca RB Lipsk nie mógł sobie zatem zapewne wymarzyć lepszego momentu na wejście do dorosłej reprezentacji.
Niezwykle zadziorny Upamecano - jeden z trzech, obok Houssema Aouara i oczywiście Eduardo Camavingi, debiutantów we francuskiej kadrze na wrześniowe zgrupowanie - wydaje się doskonałym uzupełnieniem na środku obrony dla bardziej rosłych Raphaela Varane’a (prawonożnego) i Clementa Lenglet (lewonożnego) czy, jak miało to miejsce we wczorajszym spotkaniu ze Szwecją, Presnela Kimpembe. Czyżby przyszedł czas na kolejny sukces wbrew narodowej tradycji?
W którym z powyższych młodych piłkarzy upatrujesz jedną z gwiazd finałów Euro 2020? A może masz już własnego kandydata na odkrycie turnieju? Na propozycje czekamy w komentarzach!

Przeczytaj również